Związkowcy w spółce Przewozy Regionalne przyjęli regulamin planowanego na poniedziałek strajku. Zażądali też odwołania minister Wasiak i trzech marszałków. Najważniejsza jest jednak informacja, że województwa, które będą "skłonne" do podpisania paktu gwarancji pracowniczych, unikną strajku.
Strajk w spółce Przewozy Regionalne ma być bezterminowy i rozpocznie się 29 czerwca, dokładnie o godzinie 00:01. Związkowcy chcą podpisania paktu gwarancji pracowniczych. Trwa nowe referendum strajkowe w sprawie strajku.
Związki zawodowe poinformowały o przyjęciu regulaminu strajku. Pociągi, które do północy z niedzieli na poniedziałek będą w drodze, zostaną doprowadzone do stacji docelowych, natomiast po północy żaden pociąg Przewozów Regionalnych nie wyruszy na trasę - poinformowało biuro prasowe związkowców.
Jak się dowiadujemy, Krajowy Komitet Strajkowy w PR podjął decyzję, że "strajk nie zostanie przeprowadzony w województwach, w których urzędy marszałkowskie oraz Oddziały Spółki skłonne będą do zawarcia Paktu Gwarancji Pracowniczych". Pakt taki miałby zostać zawarty ze związkami zawodowymi wchodzącymi w skład KKS do niedzieli 28.06.
Chcą odwołania minister Wasiak, zarządu PR, marszałków
Poznalismy również marszałków, którzy zdaniem związków działają na szkodę spółki. "KKS PR wystąpił do Prokuratora Generalnego z zawiadomieniem o podejrzeniu popełnienia przestępstwa działania na szkodę Spółki PR przez marszałków województw małopolskiego, dolnośląskiego i łódzkiego - którzy robią wszystko, aby nie została ona oddłużona oraz torpedują harmonogram wdrożenia programu naprawczego" - czytamy w komunikacie. Wcześniej związkowcy zapowiadali podobne działania względem zarządu spółki.
Skrytykowano również minister infrastruktury i transportu Marię Wasiak, która powiedziała w sobotę, że "strajk oznacza przede wszystkim pogłębienie trudnej sytuacji Przewozów Regionalnych i dodatkowe straty". Stwierdziła też, że strajk jest "nie fair".
- Wielkim rozczarowaniem jest arogancki ton minister infrastruktury i rozwoju Marii Wasiak w ostatnich wywiadach prasowych. KKS w PR przypomina, że to m.in. z winy ministerstwa i przez zaniechania resortu mamy do czynienia z sytuacją zagrażającą ciągłości przewozów oraz stabilności miejsc pracy dla pracowników Spółki. A nie kto inny właśnie jak Maria Wasiak odpowiada za wydzielenie z Grupy PKP spółki Przewozy Regionalne, którą potem przez wiele lat zarządzała. Dlatego też KKS w PR wystosował list otwarty do premier Ewy Kopacz o zmianę na stanowisku ministra infrastruktury na osobę, która będzie mogła odpowiedzialnie podjąć decyzje naprawcze, a także zaapelował o osobiste zaangażowanie Pani Premier w rozwiązanie konfliktu - piszą związkowcy.