Od 11 grudnia 2022 Polskę ze Słowacją przez przejście Zwardoń – Skalite łączy od 8 do 10 par pociągów na dobę. Pasażerowie są na razie nieliczni, trzeba jednak wziąć pod uwagę, że na przyzwyczajenie się do nowej oferty potrzeba czasu. Zaskoczeniem jest kursujący tu tabor: zamiast nowych elektrycznych zespołów trakcyjnych zdarza się, że z Czadcy do Zwardonia dojeżdżają stare wagony motorowe.
Pierwszego dnia po zwiększeniu częstotliwości frekwencja – przynajmniej w kursach popołudniowych – nie była zbyt wysoka. Zarówno ze Zwardonia do Czadcy, jak i w przeciwnym kierunku zdecydowały się wybrać tylko pojedyncze osoby. W kursie do Polski część pasażerów wysiadła jeszcze po słowackiej stronie – do Zwardonia dojechały zaledwie trzy osoby, nie licząc dziennikarza „Rynku Kolejowego”.
Nie doszło do zakłóceń w ruchu ani opóźnień, choć dla całych Kolei Słowackich dzień nie jest łaskawy – przewoźnik informuje o rosnących opóźnieniach zwłaszcza w węźle koszyckim. Wbrew zapowiedziom do obsługi linii nie skierowano jednak kupionych niedawno
elektrycznych zespołów trakcyjnych Kolei Słowackich RegioPanter produkcji Skody, lecz pamiętające jeszcze Czechosłowację spalinowe zespoły trakcyjne 813+913. Przyczyny na razie nie znamy. Niewykluczone, że były nią spowodowane śnieżycą i wiatrem problemy z siecią trakcyjną lub ogólnokrajowe zakłócenia w obiegu taboru.
Jak zapowiadaliśmy w październiku, tabor ZSSK pojawia się w Zwardoniu 10 razy w dni powszednie (odjazdy w obu kierunkach co 2 godziny, skomunikowane po polskiej stronie z kursami Kolei Śląskich do i z Bielska-Białej) i 8 razy w soboty, niedziele i święta. Słowacki przewoźnik zapowiadał w lokalnych mediach dalszą poprawę częstotliwości: w 2024 r. pociągi transgraniczne mają kursować już 15 razy na dobę, czyli zapewne co godzinę przez większość doby.
Dzięki zakończonej niedawno inwestycji PKP PLK pasażerowie w Zwardoniu mogą wsiadać do pociągów z podwyższonych i wyposażonych w pochylnie peronów. Ich budowa kosztowała 7 mln zł. Na stacji zmodernizowano też układ torowy. Dużą niedogodnością jest jednak brak czynnej poczekalni oraz brak kasy biletowej lub choćby automatu, w którym można byłoby kupować bilety na pociągi polskie i słowackie (dziś w składach ZSSK można to robić u obsługi pociągu, płacąc w euro). Wiaty także nie zostały zbudowane z myślą o ostrej zimie, które właśnie zajrzała do Zwardonia.