Pasażerowie coraz częściej skarżą się na duże różnice w cenach biletów stołecznej komunikacji miejskiej I i II strefy. Od 1 stycznia przyszłego roku bilety znów zdrożeją o ok. 25 proc. ZTM uważa, że to podwarszawskie gminy oszczędzają na pasażerach.
Znów podwyżka
Jak podaje ZTM Warszawa, od 1 stycznia 2013 roku bilet 30-dniowy imienny ważny w I strefie zdrożeje z 90 do 100 zł, natomiast cena takiego samego biletu ważnego w strefie I i II wzrośnie ze 156 do 196 zł. Za bilet 90-dniowy ważny w I strefie pasażer zapłaci 250 zł (obecnie 220 zł). Taki sam bilet ważny w obu strefach od stycznia będzie kosztował 474 zł (obecnie 370 zł).
Jak można przeczytać na stronie ZTM Warszawa: „Znowelizowana ustawa o publicznym transporcie zbiorowym wymaga – do prowadzenia komunikacji miejskiej poza granicami administracyjnymi jednej gminy – utworzenia związku międzygminnego lub zawarcia międzygminnego porozumienia. Konsekwencją zawarcia takiego porozumienia jest obowiązek udziału danej gminy w kosztach realizacji powierzonego zadania. Mówiąc prościej, gminy – które zleciły realizację obsługi komunikacyjnej – muszą za nią zapłacić. Obecnie ZTM w imieniu m.st. Warszawy ma podpisane porozumienia z 31 gminami oraz z powiatem wołomińskim”.
ZTM nie ma uprawnień do organizacji transportu poza Warszawą?
Według Zarządu Warszawa nie ma podstaw prawnych, by samodzielnie organizować transport podmiejski na terenie gmin, z którymi porozumienie zostało zawarte. Miasto nie ma też podstaw do organizacji i finansowania transportu w zakresie wykraczającym poza ramy finansowe wynikające z porozumienia.
ZTM pisze, że Warszawa zwiększa systematycznie wydatki na funkcjonowanie komunikacji zbiorowej, z ok. 1 mld w roku 2004 do ponad 2,3 mld w bieżącym roku. Tym samym w finansowaniu zwiększa się także udział gmin. Według ZTM gminy podwarszawskie przeznaczają na komunikację od ok. 0,2 proc. do ok. 6,6 proc. Ten niski, zdaniem ZTM, poziom finansowania sprawia, że gminy przerzucają na mieszkańców obowiązek ponoszenia większych kosztów. I właśnie ta sytuacja ma być przyczyną dużych różnic w cenach biletów.
ZTM żąda coraz większych dopłat
Z argumentami zupełnie nie zgadzają się podwarszawscy samorządowcy, którzy co roku skarżą się na olbrzymie podwyżki dopłat, których żąda ZTM. W tym roku zrobiło to juz Legionowo (więcej na ten temat tutaj) i trudno podejrzewać, by był to ostatni głos w tej sprawie.