Związek Ogólnopolski Projektantów i Inżynierów (ZOPI) nie zgadza się z zarzutami, jakie stawia PKP PLK środowisku projektantów. Zdaniem organizacji problemy z jakością dokumentacji projektowej wynikają z systemowych błędów w przygotowaniu procesu inwestycyjnego.
9 grudnia br. PKP Polskie Linie Kolejowe SA opublikowały komunikat prasowy zatytułowany „
PLK SA korygują błędy w projektach inwestycyjnych”, w którym zarzucono środowisku projektantów liczne uchybienia w dostarczanej dokumentacji projektowej.
Komunikat odbił się szerokim echem w branży projektowej i wywołał zdecydowaną reakcję Związku Ogólnopolskiego Projektantów i Inżynierów (ZOPI). Związek wystosował oficjalne pismo do Piotra Wyborskiego, Prezesa Zarządu PKP PLK, w którym wyraził zaskoczenie zarówno samymi zarzutami, jak i formą ich przedstawienia w postaci anonimowego komunikatu prasowego.
PKP PLK niesprawiedliwie i jednostronnie obciąża projektantów
Poza komunikatem w przestrzeni medialnej ukazały się również artykuły zarzucające „brak odpowiednich kompetencji i niedostatecznego doświadczenia projektantów, a także w nieprawidłowy nadzór inwestorski”. W artykułach pojawiają się komentarze biura prasowego PKP PLK, które odpowiedzialnością za błędy w inwestycjach kolejowych obciąża projektantów.
– Jesteśmy zaskoczeni, iż PKP PLK wystosowało wspomniany komunikat i nadal komentuje sprawę w mediach. ZOPI, skupiające firmy projektowe realizujące najważniejsze inwestycje w Państwie, jest w stałym dialogu z przedstawicielami Spółki w ramach Forum Inwestycyjnego, gdzie na bieżąco staramy się wypracowywać konkretne rozwiązania. Oczekiwalibyśmy, iż kwestie dotyczące warunków realizacji inwestycji będą właśnie tam poruszane, a nie poprzez kanały medialne – komentuje prezes zarządu ZOPI Anna Oleksiewicz. – Mamy nieodparte wrażenie, że komunikacja ze strony PKP PLK nie jest przypadkowa, jeżeli chodzi o moment, w którym się pojawia i ma usprawiedliwiać opóźnienia w ogłaszaniu przetargów, obarczając winą za to błędy w projektach – dodaje szefowa ZOPI.
– Taki sposób działania podważa zaufanie do dotychczasowych metod współpracy i niesprawiedliwie obciąża jednostronnie projektantów. Użytkownik kolei zapamięta, że brak inwestycji kolejowych, notorycznie przedłużające się remonty i przebudowy linii kolejowych czy ich niska jakość to wyłącznie wina projektanta. Opinia publiczna nie zawsze wie, iż za realizację inwestycji współodpowiedzialny jest również inwestor i że po jego stronie jest także dużo do zmiany, zarówno na poziomie modelu wyboru wykonawcy, jak i zapewnienia zasobów kadrowych, które będą profesjonalnie współpracować z wykonawcą projektu – mówi prezes ZOPI.
ZOPI wskazuje na kluczową kwestię w aspekcie jakości projektów, jaką jest konieczność radykalnej zmiany w podejściu do kryteriów w przetargach publicznych. Projektowanie jest usługą intelektualną i firmy projektowe powinny ze sobą konkurować jakością, a nie ceną. Stosowanie kryteriów pozacenowych powinno być standardem w praktyce zamawiających publicznych.
Najniższa cena nie poprawi jakości
– Jako środowisko wielokrotnie sygnalizowaliśmy, iż trudno pracować nad poprawą jakości, jeżeli nadal jedynym kryterium wyboru usługi intelektualnej będzie cena. Takie podejście zmawiającego prowadzi do systematycznej degradacji branży projektowej i spadku jej prestiżu w oczach opinii publicznej. Reguła wyboru wykonawcy usługi projektowej w oparciu o najniższą cenę stanowi grzech pierworodny. Nie można dokonywać wyboru wykonawcy usługi intelektualnej w taki sposób i jednocześnie oczekiwać, że usługę tę będą świadczyli wysoko wykwalifikowani, doświadczeni eksperci – to się po prostu ze sobą kłóci. Wprowadzenie realnych kryteriów pozacenowych pozwoli firmom rozwinąć ich zasoby kadrowe, kształcić je, inwestować w innowacje i ostatecznie dostarczać najwyższą jakość – komentuje Anna Oleksiewicz.
ZOPI zaznacza, iż jeżeli standard realizowanych inwestycji spada, to nie można mówić o wyłącznie o winie projektanta. Każdy proces inwestycyjny wymaga pełnego zaangażowania i odpowiedzialności wszystkich stron procesu, w tym samego inwestora.
To inwestor określa założenia projektowe
– Każda inwestycja zaczyna się od jasno określonych wymagań inwestora. To on powinien dostarczać spójne założenia projektowe, dbać o ich precyzyjne opisanie i aktywnie uczestniczyć w realizacji zadań. W praktyce wygląda to tak, że PKP PLK ogłasza przetarg na projektowanie, określa w nim założenia projektowe, a następnie w toku realizacji prac wielokrotnie poszczególne jednostki Spółki zmieniają koncepcję. Trudno tu mówić o świadomym inwestorze – zauważa Anna Oleksiewicz.
Jednocześnie ZOPI przypomina, że problemy z jakością dokumentacji projektowej wynikają z systemowych błędów w przygotowaniu procesu inwestycyjnego, takich jak prymat najniższej ceny, nierealne harmonogramy narzucane przez zamawiającego, brak precyzyjnie opisanego zakresu inwestycji na etapie postępowań przetargowych i piętrzące się wobec tego zmiany projektu, niesprawiedliwy podział ryzyk czy też brak jasnych procedur odbioru dokumentacji.
– PKP PLK, mimo licznych rekomendacji ze strony branży, od lat nie dokonała żadnych zmian w zakresie procedury wyboru wykonawcy usługi intelektualnej, czy też modelu współpracy z projektantem. Być może konkluzja dokonana w komunikacie jest wynikiem oceny przez osoby, które dotychczas nie miały do czynienia z procesem inwestycyjnym, są nowe w organizacji i nie znają jej historycznych problemów. Mamy jednak nadzieję, iż PKP PLK powróci do rozmów z nami, a dyskusja medialna przeniesie się na pole realnych zmian, na które czekamy i na które jesteśmy gotowi – konkluduje prezes ZOPI.