Po raz pierwszy z pasażerami wyjechał po naprawie najstarszy jeżdżący w Polsce elektryczny zespół trakcyjny EN57, z numerem 038. Pochodzący z 1963 roku pojazd jeździ teraz w historycznych, żółto-niebieskich barwach i działa jak magnes na miłośników kolei.
W swój pierwszy kurs po wykonanej naprawie P4 i w historycznych barwach EN57 038 wyruszył z Tłuszcza do Ostrołęki punktualnie o godzinie 10 dnia 25 stycznia. Wcześniej został pieczołowicie przygotowany do kursów przez wykonującą remont ekipę z ZNTK Mińsk Mazowiecki, oraz Sekcję Taboru Kolei Mazowieckich w Sochaczewie. Pojazd z zewnątrz lśni, a wewnątrz pachnie. Do pełni szczęścia w kolejowych purystów brakuje może siedzeń z dermy i kilku innych elementów, ale zielone fotele KM też są już częścią mazowieckiej historii.
„Babcią”, pomimo wieku, podróżuje się dość przyjemnie – nie wężykuje, nie szarpie mocno przy rozruchu, chociaż oczywiście stare wózki poruszają na boki wagonami bardziej i jest głośniej niż w nowych pojazdach, zwłaszcza przy hamowaniu. W pojeździe działa charakterystyczny dla serii EN57 buczek przy drzwiach i naprawdę można poczuć w nich klimat starej kolei (trochę brakuje starej sprężarki wydającej charakterystyczne dźwięki „tykutyku”). Co ciekawe, oryginalne, stare okna, z charakterystyczną klamką, dobrze trzymają szczelność, w pojeździe nie jest nazbyt ciepło, ani nazbyt gorąco. Dowodzi to tego, że nawet starym, dobrze utrzymanym pojazdem można podróżować przyjemnie, choć oczywiście komfort jazdy jest daleki od tego, jaki przedstawiają np. nowe Flirty mazowieckiego operatora. Coś za coś.
Co więcej – w żadnym innym pojeździe Kolei Mazowieckich nie przewieziemy wygodnie kilkunastu rowerów. Na ironię zakrawa fakt, że zamontowane wieszaki na rower są w tych stareńkich pociągach skonstruowane niemal wzorcowo, czego nie można powiedzieć np. o żadnym z nowoczesnych wagonów PKP Intercity. Jeszcze bardziej zaskakujące jest to, że w pojeździe z 63 roku znakomicie działa wifi, z którego korzysta z powodzeniem piszący ten tekst. Dobrze działa również wizualna i głosowa informacja pasażerska. Kolejowi puryści zapewne chcieliby, by z niej zrezygnowano, aby upodobnić pojazd do oryginału z lat 60-tych, trzeba jednak pamiętać, że pociągiem na co dzień kursować będą mieszkańcy północno-wschodniej części Mazowsza.
Charakterystyczny, w zasadzie zabytkowy pojazd, może być niesamowitą szansą na turystyczne ożywienie linii z Tłuszcza do Ostrołęki. O ile Tłuszcz jest miastem nieciekawym, za to tereny na północ od miasta, od Wyszkowa do samej Ostrołęki, nad Bugiem i Narwią, są przyjemnymi terenami spacerowymi, idealnymi do uprawiania turystyki rowerowej. Z powodzeniem Koleje Mazowieckie mogłyby wykorzystać tą szansę i oznaczać kursy swojej „Babci” w rozkładzie jazdy, tym bardziej, że wiosna już za dwa miesiące.
– Bardzo się cieszymy, że już pierwszy kurs pojazdu spotkał się z tak wielkim zainteresowaniem miłośników kolei. W najbliższych dniach pojazd ten zaplanowany jest do kursowania na linii Tłuszcz – Ostrołęka i na nią zapraszamy fotografów – powiedziała Donata Nowakowska, rzeczniczka Kolei Mazowieckich.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.