Cyklicznie powracają problemy z obsługą połączeń kolejowych w woj. lubuskim. Od początku tego tygodnia codziennie odwoływanych jest kilkadziesiąt składów.
O utrudnieniach od początku tygodnia informują lokalne portale. - W poniedziałek rano z Kostrzyna przez Gorzów do Krzyża odjechały jedynie dwa pociąg, które opóźnione były odpowiednio o 70 i 135 minut. Później większość zaplanowanych na ten dzień kursów została odwołana, a w ich miejsce miała kursować komunikacja zastępcza -
pisał portal Gorzowianin. Do tego pasażerowie informowali "Rynek Kolejowy" o tradycyjnym już bałaganie informacyjnym - według Portalu Pasażera PKP PLK pociągi jechały planowo, choć w rzeczywistości były odwołane lub opóźnione.
- Sytuacja na odcinku gorzowskim - odwołania pociągów - związana była z defektem pojazdu SA139-004 oraz lokomotywy (awaria ogrzewania). Usterki na obu pojazdach zostały naprawione a sytuacja na odcinku Kostrzyn - Krzyż uległa zdecydowanej poprawie - poinformował "Rynek Kolejowy" 9 stycznia zespół prasowy Polregio. Podobne nadzieje wyraził rzecznik prasowy zarządu województwa Paweł Kozłowski - Z informacji przekazanych przez operatora obie usterki zostały już usunięte i pojazdy wróciły na tory - podał rzecznik.
Sytuacja jednak nie uległa szczególnej poprawie - zarówno 9 stycznia, jak i 10 stycznia odwoływane są kolejne pociągi. Czekamy na informacje przewoźnika i organizatora na temat przywrócenia rozkładowej obsługi połączeń.
Utrudnienia na kolei w województwie
powtarzają się cyklicznie, warto jednak dodać, że duże problemy z uruchamianiem pociągów
ma w ostatnich dniach również m. in. PKP Intercity, a także niektórzy przewoźnicy regionalni. Z drugiej strony, jak zauważają Czytelnicy, Polregio powinno mieć nadwyżkę taboru elektrycznego w regionie po
zmianach w obsłudze linii Wrocław - Zielona Góra.