Estońskie miasto Tartu chce odnowienia kolejowych połączeń pasażerskich z łotewską Rygą. Tartu chce reaktywować międzynarodowy pociąg z związku z tym, że w 2024 roku będzie jedną z Europejskich Stolic Kultury.
Wygląda na to,
że poza reaktywacją połączeń Wilno - Ryga, którą zaplanowano na koniec bieżącego roku, w 2024 roku doczekamy się jeszcze jednej ważnej odsłony renesansu pociągów w nadbałtyckiej części Europy. Estońska gazeta Postimees podała, że ministerstwo klimatu tego kraju zarezerwowało w budżecie na rok 2024, 300 tysięcy euro, które przeznaczone zostaną na pociągi w relacji Ryga – Tartu. Przewozy na tej linii miałby świadczyć państwowy operator tego kraju – Elron. W trasę do stolicy Łotwy ma wyruszyć jeden ze spalinowych zespołów trakcyjnych Stadlera.
Wykorzystanie taboru, który nigdy nie jeździł po Łotwie, a także zatrudnienie dwujęzycznych pracowników będzie jednym z zadań, jakie stoją teraz przed Elronem. Operator nie podaje na razie daty startu połączeń, ale jest szansa, że stanie się to na wiosnę 2024. Czas przejazdu pociągiem będzie taki sam, jak międzymiastowym autobusem i wyniesie około trzy i pół godziny.
Od początku za reaktywacją pociągów w międzynarodowej relacji mocno lobbował samorząd Tartu. Miasto uważa, że brak pociągu na relacji południowej, przez łotewską granicę, ograniczy liczbę zwiedzających w roku, w który Tartu będzie Europejską Stolicą Kultury.
Uruchomienie pociągów z Rygi do Tartu oznacza także, że po kilku latach ponownie możliwy będzie przejazd koleją od Warszawy aż do Tallina. Od roku ponownie istnieje połączenie kolejowe (z przesiadką w Mockawie) Warszawa - Wilno, z końcem grudnia ruszy pociąg Wilno - Ryga, a po reaktywacji trasy Ryga - Tartu będzie można bez problemu dotrzeć po torach do Tallina (pociągi tu kursują).