Funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego zatrzymali 9 osób w sprawie tzw. „zmowy przetargowej” dotyczącej dostawy podkładów kolejowych wartych ponad 120 mln złotych. Według ABW prezesi firm dostarczających podkłady mieli się porozumieć w sprawie składanych ofert.
Jak pisze "Dziennik Gazeta Prawna", zatrzymania i przeszukania gabinetów pracowników firm odbyły się w poniedziałek i wtorek. Biznesmenów przewożono do siedziby wydziału przestępczości zorganizowanej i korupcji Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie. – Mogę potwierdzić, że na nasze polecenie zatrzymano dziewięć osób. Podejrzewamy ich o przestępstwo zmowy przetargowej – powiedział wiceszef Prokuratury Apelacyjnej Waldemar Tyl.
Według gazety, wśród zatrzymanych ma być Janusz R., prezes ThyssenKrupp GFT, a zarzuty usłyszał również Stanisław M., wiceprezes Track Tec. – Był to przetarg ogłoszony w grudniu ubiegłego roku na modernizację linii kolejowych, między innymi wymianę podkładów. Dofinansowywany ze środków unijnych – powiedział „DGP” pracownik związany z PKP. To od kolei wpłynęło zawiadomienie do ABW, która uzyskała zgody prokuratora i sądów na włączenie podsłuchów telefonów prezesów.
Jak pisze „Dziennik”, przetarg był tak skonstruowany, że gdyby zdobyciem zamówienia były zainteresowane więcej niż dwie firmy, doszłoby do licytacji elektronicznej, co może obniżyć cenę. przystąpiły tylko dwie firmy (choć jedna w konsorcjum) i podzieliły się zamówieniem. Według materiałów zgromadzonych przez funkcjonariuszy ABW i prokuratorów, całość była "ustawiona". Mimo że PKP PLK otworzył już koperty z ofertami, to jeszcze kontrakty nie zostały podpisane.
PLK: Współpracujemy z organami ścigania
Gazeta pisze też, że prokuratura apelacyjna przekaże informacje do UOKiK, który może nałożyć na firmy wysokie kary finansowe. Sami prezesi, po wpłaceniu kaucji, wyjdą na wolność i będą czekać na skierowanie do sądu aktu oskarżenia.
Maciej Dutkiewicz, rzecznik PKP PLK powiedział "Rynkowi Kolejowemu", że zarządca infrastruktury nie komentuje tej sprawy, ale w pełni współpracuje z organami ścigania. Dzisiaj ABW częściowo potwierdziła rewelacje "Dziennika". – Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego od dłuższego czasu sprawdzała informacje o możliwych nieprawidłowościach dotyczących przetargu na kolejach państwowych. W ramach działań operacyjnych zgromadzono wiedzę i zebrano dowody, które następnie przedłożono w Prokuraturze Apelacyjnej w Warszawie. Prokuratura na tej podstawie wszczęła śledztwo – poinformował rzecznik prasowy ABW ppłk Maciej Karczyński.
Nie modernizacja, a dostawa podkładów
Jak wyjaśniła ABW, nie chodzi wcale o kontrakt na modernizację z funduszy unijnych, jak twierdzi "Dziennik" (pasującego do opisu zamówienia PLK w tym czasie nie ogłosiła), a o dostawy podkładów kolejowych wartych ponad 120 mln złotych. Agencja nie potwierdza, o które firmy chodzi.
– Jak się okazało producenci i dystrybutorzy podkładów kolejowych przystępujący do publicznego przetargu nieograniczonego mieli się porozumieć w sprawie wysokości ofert, aby wygrała z góry ustalona firma. Polegało to na eliminowaniu konkurencji oraz jednoczesnym podwyższaniu cen oferowanych produktów. W ten sposób działano na szkodę Skarbu Państwa będącego właścicielem Polskich Kolei Państwowych Polskich Linii Kolejowych – przekazał Karczyński.
Jeżeli pozostałe informacje "Dziennika" są prawdziwe, może chodzić o postępowanie 2013/S 248-433679 na dostawę w latach 2014-2015 podkładów i podrozjezdnic drewnianych kolejowych. Był on podzielony na dwa zadania i rzeczywiście dopuszczał aukcję elektroniczną w przypadku zgłoszenia się trzech lub więcej podmiotów. W tym przetargu wystartowały dwa podmioty: TrackTec, oraz konsorcjum ThyssenKrupp GfT i KZN „Bieżanów”. TrackTec złożył korzystniejszą ofertę w zadaniu 1, a ThyssenKrupp i KZN „Bieżanów” w zadaniu 2. Całkowita wartość zamówienia, ani wysokość ofert, nie została podana.