PKP Polskie Linie Kolejowe zmieniły koncepcję realizacji linii Rail Baltica na odcinku od Białegostoku do granicy państwa. Projektowana jest budowa nowej linii wylotowej dookoła Białegostoku. Zmiana przebiegu linii możliwa jest też na odcinku Suwałki – Trakiszki.
Od wielu lat trwa modernizacja międzynarodowej magistrali Rail Baltica w Polsce. Pasażerowie wciąż oczekują zakończenia prac i podniesienia prędkości na odcinku Warszawa – Sadowne, trwają opóźnione prace na odcinku Sadowne – Czyżew. Zapowiadane jest podpisanie umowy na modernizację odcinka Czyżew – Białystok po tym, jak szacowane koszty przebudowy wzrosły kilkukrotnie. Przygotowywane są kolejne prace w celu
podniesienia prędkości na odcinku Warszawa – Białystok do 200 km/h.
Jednocześnie projektowana jest dalsza część modernizacji, która ma połączyć Białystok z granicą państwa w Trakiszkach (tam kraje bałtyckie mają doprowadzić nową linię od swojej strony do 2026 roku). Pierwotny projekt Rail Baltiki w Polsce zakładał modernizację ciągu linii kolejowych Białystok – Ełk – Suwałki – Trakiszki dla prędkości 160 km/h. Prace studialne od 2017 roku obejmują jednak również wariant o prędkości nawet 250 km/h. W ubiegłym roku pojawiły się
informacje lokalnych mediów w województwie podlaskim o konsultacjach społecznych związanych z wytyczaniem nowych linii kolejowych. Karol Jakubowski z biura prasowego PKP PLK potwierdził, że przygotowywane są nowe warianty przebiegu. W czerwcu 2019 roku zawarto umowę na realizację studium wykonalności dla projektu pn. „Budowa Północnej Obwodnicy Białegostoku”. – Założeniem inwestora jest modernizacja linii, która zapewni sprawny przejazd pociągów regionalnych, dalekobieżnych oraz międzynarodowych oraz lepsze warunki dla ruchu towarowego – informuje ogólnie przedstawiciel spółki.
PLK nie chce na razie przedstawić omawianych wariantów i konkretnych korzyści, które mają przyjść z budowy nowej linii kolejowej, ani pokazać szacunkowych kosztów. Można zakładać, że budowa obwodnicy Białegostoku ma umożliwić przejazd pociągów pasażerskich przez miasto bez konieczności zmiany czoła pociągu, co pozwoli zaoszczędzić kilka minut. Na promującej inwestycję stronie rail-baltica.pl
nie ma jednak o tym pomyśle jakichkolwiek informacji – podobnie jak o potwierdzonym już przez zarząd PKP PLK i ministerstwo podniesieniu prędkości przejazdu pociągów do co najmniej 200 km/h. – Nowe warianty trasy są w przygotowaniu. Po zakończeniu prac projektowych warianty zostaną przedstawione zainteresowanym i omówione – ucina Karol Jakubowski. Najkorzystniejszy wariant ma zostać wybrany w połowie 2020 r.
Szereg konfliktów społecznych
Proponowane przez wykonawców studium warianty są prezentowane mieszkańcom lokalnych miejscowości, przez które może przebiegać nowa linia kolejowa. Lokalne media
donosiły o protestach mieszkańców – nie ze względu na konieczność wyburzeń, a raczej z powodu np. podziału przestrzeni i problemem z dojazdem na pola. Dotyczy to nie tylko obwodnicy Białegostoku (na której temat
mieszkańcy założyli profil na facebooku), ale też gmin Szypliszki i Puńsk na odcinku Suwałki – Granica państwa.
W odpowiedzi na protesty przygotowano nowe –
zdaniem lokalnych mediów bardziej korzystne dla mieszkańców – warianty, ale kolejna tura konsultacji właśnie się zaczyna. W chwili obecnej większy wydaje się konflikt społeczny związany z nową kolejową obwodnicą Białegostoku – tak przynajmniej można
wnioskować z wypowiedzi mieszkańców. – Inwestycja będzie realizowana z poszanowaniem interesów mieszkańców terenów przez które przebiega – zapowiedział Karol Jakubowski z PKP PLK. Jak podaje, według aktualnych planów roboty budowlane na odcinku Białystok – Ełk mają odbyć się w latach 2021–2024.
Wyższa prędkość, ale też wyższe koszty
Brak spójnej koncepcji modernizacji linii Rail Baltica
krytykowała w ubiegłym roku Najwyższa Izba Kontroli. Jak komentował minister Andrzej Adamczyk, o zmianę koncepcji i podniesienie prędkości do 200 km/h
apelowała Komisja Europejska. Interpelację w tej sprawie złożyła w ubiegłej kadencji sejmu ówczesna posłanka Anna Sobecka. Jak
odpowiedział we wrześniu 2019 roku wiceminister Andrzej Bittel, “zakres rzeczowy realizowanych w Polsce inwestycji na linii kolejowej E75 był i cały czas jest przedmiotem ustaleń pomiędzy Polską a Komisją Europejską”. Wyjaśnił, że na odcinku od Ełku do granicy polsko–litewskiej opracowywane jest Studium Wykonalności zakładające również wariant prędkościowy 250 km/h w celu dostosowania linii do standardów technicznych przyjętych przez państwa bałtyckie.
– Przyjęcie podwyższonych parametrów w zakresie maksymalnej prędkości pociągów pasażerskich (o co występowały Państwa Bałtyckie jak i Komisja Europejska) rzeczywiście spowodowały konieczność ponownego przeprowadzenia niektórych studiów, wymagane będą dodatkowe projekty oraz prace budowlane (np. likwidacja przejazdów drogowych w poziomie szyn również na już zmodernizowanych odcinkach). Na przeprowadzenie tych przedsięwzięć Polska będzie mogła ubiegać się o środki z budżetu UE – podkreślił Bittel.
Jak informował minister Bittel, podwyższenie prędkości do 200 km/h na ok. 70% długości linii kolejowej nr 38 na odcinku Białystok – Ełk spowodowało wzrost szacunkowej wartości inwestycji z 1,724 mld zł do ok. 3,151 mld zł a na odcinku Ełk – Trakiszki (granica państwa) – do 4,638 mld zł. Warto zauważyć, że miesiąc później (w październiku 2019 r.), w
odpowiedzi na kolejną interpelację (Posła Roberta Tyszkiewicza) ministerstwo podało już o rok późniejszy termin zakończenia inwestycji, tj. koniec 2027 roku. Budowa Rail Baltica w krajach bałtyckich ma
zostać zakończona w 2025 roku, a przewozy zapoczątkowane w 2027 roku.