Minister Infrastruktury ogłosił rozporządzenie, które obniża wymagania zdrowotne wobec maszynistów. Branża cieszy się, bo pomoże to zasypać lukę na rynku. Niestety, prace nad umożliwieniem jazdy z prędkością powyżej 130 km/h z jednym maszynistą na pokładzie utknęły.
O tych zmianach
pisaliśmy już w sierpniu. Choć zmian było dużo, to na pierwszy plan wysuwało się obniżenie wymagań zdrowotnych dla kandydatów na maszynistów do poziomu określonego przez Dyrektywę 2007/59/WE. Przewidywano obniżenie dotychczasowych wymagań w zakresie wzroku do poziomu:
1. ostrość wzroku z korekcją lub bez: 1,0; nie mniej niż 0,5 dla oka gorzej widzącego;
2. dopuszczalna maksymalna korekcja soczewkami kontaktowymi lub szkłami: nadwzroczność +5/ krótkowzroczność -8,
- Takie wymagania są standardem europejskim przewidzianym w Dyrektywie i było postulowane przez branżę (w tym Krajową Władzę Bezpieczeństwa) już od wielu lat. Propozycja legislacyjna ma szansę otworzyć ten zawód również dla osób z nieznaczną wadą wzroku stosujących okulary lub soczewki kontaktowe co jest rozwiązaniem dawno stosowanym w transporcie lotniczym i drogowym -
komentował wówczas Michał Zięba, partner zarządzający w kancelarii Hanton.
Ostatecznie zmiany te udało się wprowadzić. W Dzienniku Ustaw 2022 pod poz. 2638 ukazało się właśnie "Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 30 listopada 2022 r. zmieniające rozporządzenie w sprawie wymagań zdrowotnych, badań lekarskich i psychologicznych oraz oceny zdolności fizycznej i psychicznej osób ubiegających się o świadectwo maszynisty albo o zachowanie jego ważności". Wejdzie ono w życie od 1 stycznia 2023 roku.
- To jest bardzo dobra zmiana, wyrównująca szanse i warunki zawodu w stosunku do chociażby pilotów - komentuje Adrian Furgalski, przewodniczący Forum Kolejowego RBF. - Rynek w obliczu deficytu maszynistów prosił o zmiany w prawie od dawna. I są to zmiany nie wpływające na poziom bezpieczeństwa - podkreśla stanowczo.
Niestety, nie wszystkie postulowane przez branżę zmiany wchodzą w życie. W resorcie ugrzęzł projekt przepisów dotyczących
umożliwiających prowadzenie pociągów z prędkościami 140 i 160 km/h (bez ETCS) przez jednego maszynistę. Branża wielokrotnie udowadniała, że przepis ten nie jest oparty na badaniach naukowych i nie ma odzwierciedlenia w reszcie Europy. Brak drugiego maszynisty często powoduje opóźnienia pociągów PKP Intercity, które planowo powinny jechać 160 km/h.