Zapowiadana inwestycja MON w remont linii 283 będzie oznaczać odtworzenie formalnie zlikwidowanego piętnaście lat temu odcinka Ławszowa – Żagań. PKP PLK chcą, by przetarg w tej sprawie został ogłoszony i rozstrzygnięty jeszcze w tym roku. Linia ma zostać otwarta za cztery lata. Być może będzie wówczas gotowa także infrastruktura pasażerska.
W styczniu informowaliśmy o
planach Ministerstwa Obrony Narodowej dotyczących remontu linii kolejowej nr 283 pomiędzy Żaganiem a Zebrzydową. Będzie to kolejna inwestycja prowadzona na potrzeby wojska, która przynajmniej częściowo oznaczać będzie de facto odbudowę toru, a nie prostą poprawę stanu technicznego istniejącej trasy. Przypomnijmy, że niebawem PKP PLK podpiszą umowę z wykonawcą podobnych robót na
linii nr 410 pomiędzy Grotnikami Drawskimi a Drawnem.
Dziś pociągi dojeżdżają tylko do Osiecznicy – Na północnej części linii nr 283 (Zebrzydowa – Żagań) w zarządzie PKP Polskich Linii Kolejowych jest [jedynie] odcinek Zebrzydowa – Ławszowa – tłumaczy Bohdan Ząbek, główny specjalista w Wydziale Komunikacji i Promocji w Regionach PKP Polskich Linii Kolejowych. Ma on długość 16 km. Ruch pociągów odbywa się jednak na fragmencie jeszcze krótszym, bo jedynie dziesięciokilometrowym: składy towarowe docierają jedynie do stacji Osiecznica-Kliczków. – Stan toru pozwala tam na prowadzenie ruchu z prędkością 20 km/godz. – mówi nasz rozmówca.
Od Osiecznicy do Ławszowej linia ma status zamkniętej. – Pozostały odcinek linii od stacji Ławszowa do Żagania został zaś w 2004 r. przekazany do PKP SA – wskazuje przedstawiciel zarządcy infrastruktury. Na mocy decyzji Ministra Infrastruktury z 26 kwietnia 2004 r. ów 27-kilometrowy fragment dawnego ciągu Jelenia Góra – Lwówek Śląski – Zebrzydowa – Ławszowa – Żagań został formalnie zlikwidowany.
Rozważane jest odtworzenie infrastruktury pasażerskiej – Obecnie rozpatrywany jest zakres ewentualnych prac rewitalizacyjnych [całego] odcinka Zebrzydowa – Żagań, których efektem miałoby być przystosowanie linii do ruchu z prędkością 80 km/godz. Zasadnicze roboty wymagałyby kompleksowej wymiany toru wraz ze wzmocnieniem podtorza, wymiany rozjazdów, zabudowy nowych rozjazdów i torów, rewitalizacji obiektów inżynieryjnych (przepustów, wiaduktów) oraz zabudowy urządzeń zabezpieczających i sterujących ruchem kolejowym – wylicza Bohdan Ząbek. Dodaje przy tym, że rozpatrywana jest również możliwość odtworzenia infrastruktury pasażerskiej.
Choć w sprawie wciąż jest stosunkowo niewiele konkretów, a zarządca infrastruktury dopiero weryfikuje zakres inwestycji, harmonogram przewiduje relatywnie szybkie ogłoszenie postępowania przetargowego. – Wszczęcie procedury i zawarcie umowy z wykonawcą w trybie „projektuj i buduj” planowane jest w tym roku – zapowiada bowiem nasz rozmówca. – Zakończenie rewitalizacji przewidywane jest w 2023 r. – dodaje.