Uczestnicy dyskusji "Jakość i trwałość infrastruktury przejazdowej" podczas Konferencji Przejazdy Kolejowo-Drogowe 2024, zorganizowanej przez Fundację ProKolej jednogłośnie zaapelowali do decydentów o przeniesienie na drogowców części opłat za utrzymanie niebezpiecznego punktu styku infrastruktury drogowej i kolejowej. To kierowcy i samochody odpowiadają za wypadki, uszkodzenia i zużycie zarówno nawierzchni przejazdowej jak i urządzeń sygnalizacyjnych.
Według danych Urzędu Transportu Kolejowego, w 2023 roku doszło do 190 wypadków na przejazdach kolejowo-drogowych, w których zginęło 39 osób, a 24 zostały ranne. Od 1 stycznia do 6 września 2024 r. na przejazdach zginęło już 31 osób, a 7 zostało rannych. Bardzo często wypadki powodowane przez kierowców oprócz ofiar prowadzą również do ogromnych strat finansowych – zarówno jeśli chodzi o uszkodzone pojazdy kolejowe jak również infrastrukturę.
– Za uszkodzenia nawierzchni oraz sygnalizacji przejazdowej odpowiadają samochody i kierowcy. Nie zdarzyło się jeszcze, żeby maszynista zahaczył o rogatkę przejazdową lub żeby ruch przeładowanych pociągów zniszczył płyty czy asfalt. Dlatego nie widzę przyczyn, żeby zarządca infrastruktury kolejowej, a pośrednio – pasażerowie kolei ponosili wszystkie koszty inwestycji i eksploatacji przejazdów kolejowo-drogowych. Co więcej, istnieje precedens – GDDKiA przez dwa lata rekompensowała kolejowemu zarządcy za eksploatację przejazdów na drogach krajowych. Mimo, że na tego typu skrzyżowaniach dominują wiadukty. Dlatego powinniśmy rozszerzyć ten obowiązek na zarządców pozostałych dróg, a docelowo również samorządy – powiedział w podsumowaniu konferencji dr Jakub Majewski, prezes Fundacji ProKolej.
Uszkodzenia nawierzchni przejazdów generuje ruch kołowy
Do wyzwań w obszarze bezpieczeństwa i utrzymania odnieśli się również przedstawiciele producentów. Tomasz Szuba, prezes zarządu Tines Rail S.A. przedstawił wyniki badania przeprowadzonego przez Instytut Kolejnictwa na eksploatowanych na sieci PKP PLK S.A. przejazdach Tines. Pracownicy Instytutu przebadali 20 losowo wybranych obiektów w technologii bezpodsypkowej.
– Na 20-lecie naszej działalności postanowiliśmy przebadać 20 spośród blisko 200 zabudowanych przejazdów naszej produkcji. Byliśmy pewni, że każdy dobrze się spisuje, nawet kilkanaście lat po zabudowie i badanie to potwierdziło. Zespół badawczy zauważył, że trwałość systemu zintegrowanej nawierzchni kolejowo-drogowej Tines jest uwarunkowana właściwym przygotowaniem podłoża i odwodnienia, technologią zabudowy płyt oraz systemu przytwierdzenia szyny w otulinie, co powinno być wykonywane przez wyspecjalizowane firmy w celu dotrzymania reżimów technologicznych. Dodatkowo, zabudowane przejazdy byłyby w jeszcze lepszym stanie, gdyby personel w zalecanych interwałach oczyszczał żłobki przyszynowe i odwodnienie – powiedział Tomasz Szuba, prezes zarządu Tines Rail S.A.
Prezes Tines Rail S.A. zapowiedział również wydłużenie gwarancji producenta dla tych zarządców, którzy będą korzystać z certyfikowanych wykonawców. – Jakość zabudowy przejazdu, zwłaszcza stref przejściowych jest newralgiczna dla długiej i bezproblemowej eksploatacji. W przypadku nowoczesnych technologicznie rozwiązań jak zintegrowana nawierzchnia kolejowo-drogowa w interesie zarządcy jest profesjonalna zabudowa, która pozwoli uniknąć napraw nie przez kilka, ale kilkanaście lat i dłużej – dodał Tomasz Szuba.
A zarządca infrastruktury i producenci sygnalizacji przejazdowej namawiają do ich likwidacji
Z pewnym zaskoczeniem spotkały się wypowiedzi zarządcy i producentów systemów sterowania ruchem kolejowym, którzy powiedzieli, że najlepszym sposobem do podniesienia bezpieczeństwa jest… likwidacja przejazdów kolejowo-drogowych.
– Mamy na swojej sieci ok. 12 tys. przejazdów. W ciągu ostatnich kilkunastu lat bezpieczeństwo na przejazdach się poprawiło. W roku 2010 mieliśmy 250 wypadków, podczas gdy było zarejestrowanych 17 mln pojazdów. W roku ubiegłym było tych wypadków mniej, 177, podczas gdy liczba zarejestrowanych pojazdów wzrosła dwukrotnie. Przez ten czas wzrosła też praca eksploatacyjna. Kilkanaście lat temu mieliśmy ok. 4 tys. pociągów dobowo na torach, w ostatnim roku to było ponad 7 tys. pociągów. Podejmujemy szereg inicjatyw, żeby poziom bezpieczeństwa podnieść. Najlepszą inicjatywą jeśli chodzi o zwiększenie bezpieczeństwa na przejeździe kolejowo-drogowym jest jego likwidacja. Mamy w budżecie przewidziane 860 mln złotych na budowę nowych skrzyżowań bezkolizyjnych na terenie całego kraju – powiedział Piotr Wyborski, prezes zarządu PKP Polskie Linie Kolejowe.
Co ciekawe, podobną opinię wyraził Szymon Kniaź, dyrektor ds. współpracy międzynarodowej w Kombud Group S.A: – Przez ostatnie dwie perspektywy finansowe jako kraj jesteśmy największym beneficjentem środków unijnych. Gdybyśmy zostali w realiach sprzed 20 lat, a pojazdów zarówno na drogach jak i na torach byłoby jeszcze więcej, to jestem pewien, że wypadków również byłoby więcej. Teraz możemy iść krok dalej i zastanowić się jak skutecznie osiągnąć jak największy efekt.
Przedstawiciel Kombud Group zaproponował, żeby do systemu GITD podłączyć istniejące systemy przejazdowe. Koszt upgrade’u istniejących urządzeń będzie dużo niższy niż budowa zupełnie nowych instalacji, a szybko pozwoli osiągnąć efekt skali – zwiększenie bezpieczeństwa na przejazdach – przy dużo niższym koszcie jednostkowym. Tylko Kombud zainstalował w kraju ponad 2000 systemów przejazdowych.
Szymon Kniaź zwrócił również uwagę na rosnące znaczenie Polski – Mamy trzecią pod względem wielkości sieć kolejową w Europie i tysiące doświadczonych inżynierów kolejowych. Normy przechodzące z Unii Europejskiej są opracowywane i wdrażane latami i w związku z tym moglibyśmy aktywniej działać jeszcze na etapie ich powstawania wykorzystując doświadczenia naszych ekspertów i reprezentując interesy Polski. Wierzę, że sprzyjać temu będzie polska prezydencja w Unii Europejskiej – dodał przedstawiciel Kombudu.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem
zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów
zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji
handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu
w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z
siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.