– Polska kolej potrzebuje spójnej wizji odbudowy. Czy przedstawiony program zamierzeń inwestycyjnych PKP PLK na kolejną dekadę wychodzi naprzeciw europejskim planom rozwoju transportu szynowego? – pyta Jakub Majewski, szef fundacji ProKolej i ponownie apeluje, by 2021 był rokiem projektowania dobrej kolei.
Dziś w całej Europie trwają intensywne prace mające na celu zwiększenie atrakcyjności przewozów kolejowych. Pociągi, jako bezpieczny, szybki i ekologiczny środek transportu, powinny wzmocnić swoją pozycję na rynku transportowym. I tak pisane są strategie mające na celu poprawę oferty przewozowej ukierunkowanej m.in. na zwiększenie częstotliwości kursowania czy redukcję czasu przejazdu.
Tak jak w Europie Zachodniej tak i w Polsce trwają prace nad przygotowaniem planów strategicznych dotyczących rozwoju transportu kolejowego w rozpoczynającej się unijnej perspektywie budżetowej. Podczas gdy dokumenty z rozwiniętych rynków kolejowych proponują wizje funkcjonowania kolei w przyszłości, nasze opracowania ograniczają się do haseł takich jak „prace na linii kolejowej nr 7”. W rezultacie zamiast strategii dostajemy tabele z listami odcinków, faz i etapów. Za to bez konkretów, a zwłaszcza najważniejszej informacji – co i kiedy mamy osiągnąć”.
Przekazany przez PKP PLK S.A. do ponownych konsultacji materiał określający krajowe zamierzenia inwestycyjne na lata 2021-2030, z perspektywą do 2040 roku, przedstawia listę zadań do realizacji na poszczególnych odcinkach sieci kolejowej. Niewiele jest tam nowych pomysłów na podniesienie konkurencyjności kolei. Dokument jest raczej kontynuacją realizowanego obecnie Krajowego Programu Kolejowego i bazuje na zadaniach, które nie zmieściły się w obecnej perspektywie budżetowej.
Miejmy nadzieję, że w drugiej rundzie konsultacji społecznych zostaną uwzględnione uwagi przygotowane przez ekspertów branżowych – w tym przede wszystkim specjalistów zatrudnionych u przewoźników, którzy na co dzień korzystają z tej infrastruktury. Niestety, poprzednie konsultacje praktycznie nic nie zmieniły. W dokumencie przygotowanym przez PKP PLK S.A. pozostały wąskie gardła na strategicznych odcinkach kolejowych. Nie uregulowano również problemów takich jak bałagan z wysokościami peronów, niewystarczające naciski na oś czy ograniczenia długości pociągów nawet na głównych korytarzach transportowych. A przecież dotychczasowe doświadczenia udowadniają, iż wybiórcza modernizacja odcinków sieci kolejowej nie pozwala na osiąganie efektów sieciowych na które czekają klienci kolei.