Według ekspertów od projektowania linii kolejowych da się tak zmodernizować tory od Otwocka, by zachować unikalne przystanki - informuje "Gazeta Wyborcza".
O koncepcji wyburzenia przedwojennych wiat przystankowych na „Gazeta Wyborcza” pisała w ubiegłym tygodniu (patrz tutaj). Pomysł ten spotkał się z oburzeniem mieszkańców miejscowości wzdłuż linii otwockiej.
Ale okazuje się, że można zmodernizować trasę unikając wyburzenia unikalnych konstrukcji przystanków. Henryk Kozłowski prezes firmy Torprojekt, która teraz m.in. analizuje możliwości rozbudowy warszawskiego węzła kolejowego, przypomina, że i tak kolejarze planowali budowę dodatkowego, trzeciego toru dla pociągów dalekobieżnych. Jednak przedstawicele PKP PLK twierdzą, że nie ma na to miejsca. - W ostateczności można by pomyśleć o zwężeniu istniejących peronów i odbudowie wiat w starej formie. Sądzę, że na taki wariant przystałby konserwator zabytków - sugeruje Henryk Kozłowski.
Za zachowaniem obecnych przystanków jest też Piotr Rydzyński z Zespołu Doradców Gospodarczych TOR. - Są elementem krajobrazu historycznego. Obie strony mają jednak swoje racje. Sądzę, że udałoby się zachować istniejące perony i przystanki, a obok zbudować szybszy tor dalekobieżny, ale trzeba to dokładnie zbadać – mówi „Gazecie Wyborczej” Piotr Rydzyński.
Więcej