Z Pjongjangu do Pekinu. Kim Dzong Un odbył podróż swoim pociągiem

Zielony, pancerny pociąg, zestawiony z 21 wagonów, z przyciemnianymi szybami, przyjechał na główną stację w Pekinie w poniedziałek wieczorem. Na jego pokładzie znajdował się przywódca Korei Północnej, który od objęcia władzy w 2011 roku wybrał się w pierwszą podróż zagraniczną.

Na potrzeby północnokoreańskich przywódców w całym kraju funkcjonuje około dwudziestu dodatkowych stacji kolejowych. Pociąg służył jako podstawowy środek lokomocji ojca Kim Dzong Una. Według specjalnego raportu przygotowanego przez dziennikarzy z Korei Południowej, do dyspozycji jest łącznie 90 luksusowych wagonów – komfortowych sypialni, sal konferencyjnych i strefy rekreacyjnej.

Przy okazji organizowania podróży poprzednika dzisiejszego przywódcy, wykorzystywano trzy pociągi: pierwszy sprawdzał szlak, w drugim jechał Kim Dzong II, a w trzecim znajdowali się pracownicy obsługi wizyty, ochrona itd. Z racji ogromnej masy (wagony pancerne), pociąg porusza się z prędkością nie większą niż 60 km/h. W trakcie podróży specjalnym pociągiem, organizowane były na jego pokładzie wystawne bankiety. Pojawienie się pociągu na torach zwykle dezorganizowało normalny ruch pociągów – chociażby ze względu na szczególne środki ostrożności, jakie podejmowano w związku z podróżami przywódców Korei Północnej.

To już tradycja jeśli chodzi o sposób podróżowania – zarówno ojciec, jak i dziadek Kim Dzong Una podróżowali dokładnie w taki sam sposób. W ich przekonaniu pociąg jest znacznie bezpieczniejszy i bardziej niezawodny niż samolot.

Wizyta Kim Dzong Una w Chinach była pierwszą od 2011 roku jego podróżą zagraniczną.