Powstaną kolejne przystanki na linii do Buska. Po co?

PKP Polskie Linie Kolejowe podpisały umowę na przebudowę peronów w pięciu lokalizacjach linii nr 73 prowadzącej z Sitkówki-Nowin pod Kielcami do Buska-Zdroju. To część tzw. Programu Przystankowego. Wykonawcą robót będzie Przedsiębiorstwo Budowlane Invest sp. z. o.o. Łączna wartość inwestycji na pięciu przystankach to 22,4 mln zł. Zakończenie prac w tych miejscach jest zaplanowane na koniec 2023 r.

Dlaczego na powrót pociągów trzeba wydać miliony?

Zmodernizowane zostaną perony na pięciu stacjach i przystankach: Brzeziny, Kije, Nida, Stawiany Pińczowskie i Grochowiska. Jak podkreśla PKP PLK, w przypadku trzech ostatnich oznaczać to będzie powrót pociągów pasażerskich po ponad osiemnastu latach. Warto zauważyć, że pociągi na czynnej linii do Buska-Zdroju nie zatrzymują się na tych przystankach, mimo że PKP PLK otrzymuje pieniądze na ten cel w ramach Programu Utrzymaniowego. Mimo to perony nie są dostępne. 

– W Programie Utrzymaniowym nie zapisano standardów dotyczących dostępności miejsc zatrzymania pociągów. Jest to więc pewna luka – tłumaczy Bartosz Jakubowski z Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego. I od razu zwraca uwagę na inny aspekt. – W Programie Przystankowym brakuje refleksji na temat tego, dlaczego pociągi nie zatrzymują się w danym miejscu. I choć nie brakuje w nim słusznych inwestycji, szczególnie nowych przystanków w miastach, to odbudowa przystanków na takich liniach jak do Buska, które celowo prowadzono poza terenem zabudowanym, jest marnowaniem pieniędzy – analizuje.

Jak wskazuje Jakubowski, szczególnie nieprzemyślana jest odbudowa peronów w Grochowiskach i Stawianach Pińczowskich, gdzie w okolicy przystanków nie mieszka praktycznie nikt. – To strzelanie z armaty do wróbli. Z przystanku skorzysta może kilku przygodnych rowerzystów latem. Tymczasem wydamy miliony złotych na budowę, a potem zmarnujemy czas pasażerów i energię na bezsensowne zatrzymania – mówi ekspert, dodając, że komunikację w tak małych miejscowościach musi zapewniać tańszy transport autobusowy.

Inwestycję szczególnie trudno zrozumieć w sytuacji, w której niedawno przywrócona oferta połączeń do Buska-Zdroju wciąż jest daleka od minimalnej – to zaledwie cztery pary pociągów na dobę. – Za 22 mln złotych można zapewnić dobrą ofertę kolejową i autobusową dla Buska i mieszkańców powiatu przez kilka lat. Albo podnieść parametry linii kolejowej tak, żeby pociągi jeździły szybciej, na przykład przywracając zlikwidowany tor główny na stacji Szarbków. Można też spróbować przedłużyć linię kolejową do centrum Buska-Zdroju. Możliwości jest wiele – podsumowuje Jakubowski.

Co na to PLP PLK? – Modernizacja przystanków na linii Kielce – Busko-Zdrój była zaplanowana w porozumieniu z Marszałkiem Województwa Świętokrzyskiego, który w każdym z ujętych w Programie przystanków dostrzegał znaczny potencjał pasażerski. O odbudowę infrastruktury wnioskowały władze wojewódzkie, lokalne oraz regionalny przewoźnik – informuje Tomasz Łotowski z zespołu prasowego PKP Polskie Linie Kolejowe.

Długie perony na lokalnej linii kolejowej

Jak informuje PKP PLK, na wszystkich przystankach zaplanowano budowę nowych, wyższych niż dotychczas peronów, wiaty, ławki, nowe oznakowanie i tablice informacyjne. Zaplanowano też pochylnie oraz przebudowane chodniki. Pojawią się parkingi samochodowe i stojaki rowerowe. Warto dodać jednak, że w ramach projektu nie będzie realizowany monitoring i informacja pasażerska – przygotowana zostanie dla nich jedynie infrastruktura (zasilanie).

Jak już wspomniano, projekt dotyczy modernizacji teoretycznie istniejących przystanków, a nie odbudowy obiektów zlikwidowanych. W Programie Funkcjonalno-Użytkowym istniejące perony zostały opisane jako "obiekty o stanie niezadowalającym, o nawierzchni żwirowo-żużlowej". Zdaniem Piotra Malepszaka, byłego pełnomocnika zarządu PKP PLK, w takich przypadkach wystarczyłaby naprawa istniejącej infrastruktury peronowej tak jak to zrobiono na większości peronów linii 25 od Skarżyska do Opoczna. Taki remont byłby wart łącznie kilkaset tysięcy złotych – łącznie dla wszystkich tych peronów. To zdaniem Malepszaka szczególnie uzasadnione ograniczenie wydatków, gdy mowa o miejscowościach mających, jak Grochowiska, kilkudziesięciu mieszkańców.

Ekspert zwraca uwagę na długość planowanych w malutkich osadach peronów – wszystkie zaplanowano na aż 150 metrów. – Na tej linii nigdy nie pojawią się tak długie pociągi pasażerskie. Województwo świętokrzyskie uruchomi tu pociągi nie dłuższe niż 50-60 metrów. Remont peronów na długości do 100 metrów byłby zupełnie wystarczający. To, co jest teraz planowane to zupełnie bezcelowe mnożenie kosztów realizacji tej inwestycji – podsumowuje ekspert. Zwraca też uwagę na to, że perony powinno się budować bez utrudnień w ruchu pociągów.

Tomasz Łotowski z zespołu prasowego PKP PLK twierdzi, że nie dało się ograniczyć zakresu inwestycji. – Pozostawienie nieużywanych od ponad osiemnastu lat peronów nie było możliwe, ze względu na ich stan techniczny oraz obecnie obowiązujące standardy – odpowiada "Rynkowi Kolejowemu".

– Projektowana długość 150 m zapewni możliwość sprawnego przyjmowania składów regionalnych, potencjalnie także wydłużonych. Linia do Buska, szczególnie w weekendy i okresie letnim, cieszy się bardzo dużym zainteresowaniem – przeciętny skład pociągu o dł. około 70 m ma praktycznie pełne obłożenie pasażerów. Wpływ na zwiększone zainteresowanie koleją na tej linii miało też oddanie do użytku peronów w Dębskiej Woli i Włoszczowicach. Zaplanowana długość peronów umożliwi wygodne podróże większej liczby podróżnych – twierdzi przedstawiciel PKP PLK.