Wczoraj we Wronkach (woj. wielkopolskie) wykoleiło się 8 z 30 wagonów wchodzących w skład pociągu spółki PKP Cargo. Pasażerowie jadący pociągami na trasie Szczecin – Poznań muszą liczyć się z opóźnieniami sięgającymi nawet trzech godzin - dowiedział się "Rynek Kolejowy". Taki stan rzeczy może utrzymywać się jeszcze przez kilka najbliższych dni.
Do wykolejenia doszło wczoraj o godzinie 14:58. Pociąg zablokował nie tylko linię kolejową nr 351 Szczecin – Poznań, lecz także drogę wojewódzką nr 184 (w miejscu wykolejenia znajduje się przejazd kolejowo-drogowy). Przejazd został odblokowany wczoraj około godziny 19, natomiast utrudnienia związane z odblokowywaniem i naprawianiem uszkodzonej linii kolejowej potrwają nawet kilka dni.
- Podjęto szereg prac zmierzających do usunięcia efektów wykolejenia. Od wczoraj w miejscu zdarzenia działają służby techniczne. W pierwszej kolejności odblokowany został przejazd kolejowo-drogowy, który zastawiony był przez skład. W nocy zabrany został jeden z wykolejonych wagonów. Eksperci ocenili sposób usuwania wykolejonych wagonów i są one już zabierane z miejsca zdarzenia – poinformował „Rynek Kolejowy” rzecznik zarządcy infrastruktury Mirosław Siemieniec.
Przedstawiciel PKP PLK opowiedział także o utrudnieniach w ruchu pociągów, z jakimi muszą liczyć się pasażerowie. - Na czas usuwania szkód została wprowadzona inna organizacja ruchu. Dla pociągów regionalnych, które kursują z Poznania do Krzyża, wprowadzono zastępczą komunikację na odcinku Miały - Wronki. Dla pociągów dalekobieżnych zorganizowano objazdy przez Rogoźno Wielkopolskie i Piłę. Tu podróżni muszą liczyć się z wydłużeniem czasu jazdy o około 3 godziny – zaznacza Siemieniec. Kolejarze przewidują, że usuwanie skutków wykolejenia potrwa kilka dni.
Po usunięciu zniszczonego taboru zostanie oceniony jego stan. Na razie wiadomo, że uszkodzone są cztery słupy sieci trakcyjnej i sama sieć. Na tę chwilę nie da się jeszcze ocenić zniszczeń toru, a więc nieznane są szacowane koszty strat poniesionych przez zarządcę infrastruktury. Jak poinformował „Rynek Kolejowy” Ryszard Wnukowski z PKP Cargo, przewoźnik również cały czas szacuje straty. Na razie nie ma informacji o ewentualnych przyczynach wykolejenia.
Niedaleko miejsca, w którym doszło do wczorajszego zdarzenia, wykoleił się pociąg dokładnie rok temu (24 lipca). Z torów wypadło osiem wagonów, a jeden z nich zsunął się z wiaduktu i przewrócił się w bardzo bliskim sąsiedztwie ulicy o wysokim natężeniu ruchu. W wyniku wypadku przewróciły się dwa słupy trakcyjne, zniszczone zostały tory na odcinku 200 m oraz zerwanych zostało 300 m sieci trakcyjnej.