Budowa ulicy Nowolazurowej ma rozwiązać problemy komunikacyjne warszawskiego Ursusa i Włoch. Skomplikowaną operacją jest przejście przez linię kolejową do Poznania. Pociągi KM od dziś nie zatrzymują się przez nią na przystankach w Gołąbkach, Ursusie Północnym i Włochach. Potrwa to dwa tygodnie.
W związku z budową ulicy Nowolazurowej, w dniach 11-24 sierpnia, a więc od dziś, pociągi z i do Łowicza, Sochaczewa i Błonia kursują z pominięciem stacji Warszawa Gołąbki, Warszawa Ursus Płn. i Warszawa Włochy. Część pociągów nie będzie kursowała również po linii średnicowej, tylko zostaną skierowane do Dworca Warszawa Gdańska i Warszawa ZOO przez Odolany i linią kolejową na pograniczu Woli i Bemowa.
W celu ograniczenia uciążliwości związanych z przerwą w ruchu i zapewnienia podróżnym dojazdu do miejsc docelowych bilety ważne w pociągach KM honorowane będą w środkach komunikacji miejskiej uruchamianych przez Zarząd Transportu Miejskiego. Podróżni wysiadający dotychczas na stacjach i przystankach osobowych Warszawa Gołąbki, Warszawa Ursus Północny i Warszawa Włochy mogą skorzystać z przejazdów:
a) autobusem nr 713 na odcinku Ożarów Sanktuarium - Warszawa Cmentarz Wolski,
b) w autobusach nr 189, 129, 716 na odcinku Ciepłownia Wola – PKP Włochy,
c) autobusem nr 194 na całej linii jego przebiegu;
Podróżni dojeżdżający do stacji Warszawa Gdańska i udający się w kierunku Centrum Warszawy na odcinku Warszawa Gdańska –Warszawa Centrum będą mogli korzystać z pojazdów metra;
Natomiast pasażerowie dojeżdżający do stacji Warszawa Włochy, korzystający z pociągów jadących objazdem przez Warszawę Odolany, na odcinku Warszawa Zachodnia – Warszawa Włochy mogą korzystać z przejazdów pociągami SKM.
Ponadto podróżni posiadający ważny bilet KM wystawiony do jednej ze stacji położonej na odcinku Warszawa Gołąbki - Warszawa Wschodnia mogą odbyć na ich podstawie przejazd pociągiem KM kursującym do lub ze stacji Warszawa ZOO przez Warszawę Gdańską.
Sama operacja przejścia ulicy Nowalazurowej przez linię Warszawa-Poznań jest bardzo ciekawa. : w nasyp linii kolejowej Warszawa - Poznań trzeba wsunąć tunel dla nowej ulicy, która połączy obie dzielnice. Kolos o wadze 10 tys. ton ma się przemieścić o 63 m w ciągu półtorej doby - To pierwsze przedsięwzięcie na tak ogromną skalę w Polsce. Wcześniej zdarzało się u nas przesuwać znacznie mniejsze konstrukcje - powiedział "Gazecie Wyborczej" Marcin Gałecki z firmy Freyssinet Polska, którą ściągnięto do budowy najbardziej skomplikowanego odcinka tzw. ul. Nowolazurowej.
Na pomysł wsunięcia tunelu wpadli projektanci z firmy Mosty Gdańsk. - Dzięki tej metodzie utrudnienia na ruchliwej trasie kolejowej potrwają krótko - tylko dwa tygodnie. Gdyby budowa trwała według klasycznego sposobu, przeciągnęłyby się przynajmniej o kilka miesięcy - mówi Andrzej Berger z Mostów Gdańsk.
Po zamknięciu linii kolejowej zacznie się rozbiórka nasypu, torów i trakcji energetycznej na długości kilkudziesięciu metrów. Na dnie wykopu trzeba jeszcze ułożyć izolację i dopiero wtedy można przystąpić do przesuwania ogromnej, betonowej konstrukcji, która od trzech miesięcy powstawała obok nasypu. Trójnawowy tunel o wadze 10 tys. ton będzie się przemieszczał dzięki dziewięciu siłownikom. Na początek ma się przesuwać po zbudowanej wcześniej tzw. płycie ślizgowej, a później po gruncie. Będzie się tam ślizgał dzięki ciągłemu wtłaczaniu pod konstrukcję tzw. zawiesiny bentonitowej. Rozpoczęcie przesuwania tunelu wstępnie zaplanowano na czwartek 16 sierpnia. Konstrukcja przemieści się o 63 m, co potrwa półtorej doby. Potem trzeba będzie jeszcze odtworzyć nasyp i torowisko.