Oferta transgranicznego transportu zbiorowego na wschodzie Polski jest dramatycznie zła. W porównaniu zwłaszcza z granicą z Niemcami i Czechami, to dwa całkiem różne światy. W dużej mierze blokuje to rozwój województw Polski Wschodniej, będących jednymi z najbiedniejszych obszarów całej Unii Europejskiej.
Słabo rozwinięte połączenia transgraniczne – nie tylko zresztą w Polsce – wynikają z zaszłości o charakterze historycznym. Bariery polityczne sprawiały, że przez dziesiątki lat nie mogła rozwijać się jakakolwiek współpraca gospodarcza czy społeczna pomiędzy społeczeństwami żyjącymi po dwóch stronach granicy. To z kolei było hamulcem rozwoju transgranicznego transportu. Po 1989 r., a zwłaszcza po wejściu Polski do UE i Strefy Schengen, sytuacja ta zaczęła się jednak – gdzieniegdzie – w istotny sposób zmieniać na korzyść.
Obecnie, patrząc na ofertę komunikacji zbiorowej (zarówno dotowanej z publicznych pieniędzy, jak i całkowicie komercyjnej) w relacjach transgranicznych Polski z Niemcami czy też Czechami, można pokusić się o wniosek, iż niejednokrotnie jest ona rozbudowana do tego samego stopnia, co połączenia komunikacyjne wewnątrz kraju. Postęp, jaki miał miejsce w tym względzie w ostatnich dwóch dekadach, jest widoczny gołym okiem i niezaprzeczalny.
Z Berlina do Kostrzyna przyjeżdża pociąg co godzinę – większość jest skomunikowana z pociągami do Gorzowa Wlkp., a władze woj. lubuskiego, dzięki poczynionym dopiero co inwestycjom taborowym, niedługo uruchomią bezpośrednie pociągi w relacji Gorzów – Berlin. Prywatne mikrobusy ze Szczecina do Berlina odjeżdżają w porach szczytowych z częstotliwością co kilkanaście minut, część z nich wjeżdża także w głąb woj. zachodniopomorskiego, m.in. do Koszalina i Kołobrzegu; oferta niemieckich pociągów dojeżdżających do Szczecina też jest zresztą dość dobrze rozbudowana. Na styku granic Polski, Czech i Niemiec funkcjonuje niezwykle atrakcyjna oferta taryfowa (ZVON), umożliwiająca podróżowanie środkami komunikacji zbiorowej w rejonie przygranicznym z jednym biletem. Oferta połączeń kolejowych w tym rejonie (otwarcie tras przez Jakuszyce i Lubawkę, modernizacja linii przez Międzylesie) sukcesywnie się poprawia. Na granicy z Czechami bardzo dobrze rozwinięta oferta transportu zbiorowego funkcjonuje też np. w Kotlinie Kłodzkiej: czeski przewoźnik autobusowy oferuje nie tylko rozbudowany rozkład jazdy pomiędzy Kudową i Nachodem (jak również kursy w dłuższych relacjach – choćby do Wrocławia), ale też posiada specjalne udogodnienie dla turystów: w sezonie do autobusów dołączane są przyczepy dla przewozu sprzętu sportowego. Nie można też naturalnie zapominać o przedłużeniu niemieckiej linii kolejowej (UBB) przed kilkoma laty do centrum Świnoujścia.
To tylko fragment artykułu. Więcej na stronie Transport-publiczny.pl