Od listopada 2020 roku teoretycznie toczą się prace przy przebudowie stacji Wrocław Brochów. W praktyce niewiele się tam dzieje, za to zamknięcie jednego z torów poważnie wpływa na ruch pociągów.
Windy, wyższy peron z odnowioną wiatą, wyremontowane przejście podziemne – tak zmieni się przystanek kolejowy Wrocław Brochów. Inwestycja realizowana przez PKP Polskie Linie Kolejowe pochłonie blisko 7 mln złotych – pisał zarządca kolejowej infrastruktury w grudniu ubiegłego roku, już po zamknięciu części stacji kolejowej dla ruchu kolejowego i skierowaniu go na tory towarowe stacje, co miało miejsce 8 listopada.
– Dla podróżnych przygotowany zostanie dwukrawędziowy peron – pociągi będą się zatrzymywały na obu przylegających do peronu torach. Po przebudowie peron będzie wyższy, co ułatwi wsiadanie i wysiadanie z wagonów. Wygodniejsze podróże zapewni odnowiona długa wiata. (…) Prace obejmą przejście podziemne. Znaczącym udogodnieniem będą windy, które umożliwią dostęp do peronu osobom o ograniczonych możliwościach ruchowych – wyliczali przedstawiciele PKP PLK.
Na placu budowy niewiele się dzieje
Tymczasem prace nie ruszyły w grudniu 2020, a wykonawca zrealizował tylko niewielką ich część. Roboty nie postępowały znacząco przez kolejne miesiące 2021 roku. Jak informuje PKP PLK, do tej pory wykonano jedynie „niektóre prace związane z demontażem infrastruktury oraz budową peronu”. Obecność na miejscu utwierdza nas w przekonaniu, że do końca prac zostało mnóstwo czasu, a robotników na placu budowy nie ma.
Okazuje się, że prawomocne pozwolenie na budowę wykonawca otrzymał otrzymał dopiero... z końcem lipca 2021. Zamknięcie jednego z torów trwało pomimo tego od listopada i sprawiało, że pociągi jeździły dłużej.
– Czasowo, w związku z przebudową peronu wyspowego, wyłączony z ruchu jest jeden z dwóch torów na stacji W- w Brochów. Niektóre pociągi dalekobieżne i regionalne kierowane są przez tory towarowe. Wcześniej wykonano prace i zwiększono dopuszczalną prędkość z 20 do 60 km/h. Pociągi od strony Opola dojeżdżają do stacji Święta Katarzyna z prędkością do 160 km/h. Następnie na wysokości stacji Brochów przejeżdżają wolniej przez układ torów stacji towarowej lub przez stacje Brochów. Ze względu na zmianę toru na stacji zwalniają.
W przejeździe od Wrocławia do Opola zwolnienie jest tylko na kilkuset metrach obok stacji i składy jada z prędkością ponad 100 km/h. Przejazd przez tory „towarowe” jest ze zwolnieniem do 40 – 60 km/h – opisał charakter zmian w kursowaniu pociągów Mirosław Siemieniec, rzecznik PKP PLK.
Pociągi jadą dłużej po bardzo ważnej linii
Powoduje to pogorszenie czasów przejazdu przynajmniej o kilka minut względem rozkładu jazdy pociągów sprzed listopada 2020. Odcinek linii 132 między świętą Katarzyną a Wrocławiem należy do pierwszej dziesiątki najbardziej obciążonych ruchem pasażerskim odcinków w Polsce.
– Takie sytuacje, że inwestor nie ma pozwolenia na budowę i przez wiele miesięcy nic się nie dzieje nie powinny się zdarzać na tak obciążonych odcinkach. O słabym planowaniu tego remontu świadczy także fakt, że nie są wymieniane w ramach zamknięć torowych ponad 50 letnie konstrukcje wsporcze sieci trakcyjnej. Można by niewielkim, dodatkowym kosztem w ramach jednej roboty załatwić całość na tym krótkim odcinku i mieć spokój na wiele lat – komentuje ekspert rynku kolejowego Piotr Malepszak.
Pomimo pozwolenia na budowę sytuacja na stacji nie zmieniła się. Nie znamy obecnie terminu ukończenia robót na stacji i momentu, w którym pociągi przyspieszą przy przejeździe przez Brochów. Niestety, skrócenie czasu jazdy uzyskane przez składy PKP Intercity w relacjach Kraków - Wrocław, dzięki
niemal zakończonemu remontowi odcinka Kraków – Katowice, jest często marnotrawione przy dojeździe do Wrocławia
Dodajmy, że w lipcu 2021 PKP PLK ogłosiła przetarg w celu znalezienia wykonawcy nadzoru inwestycyjnego dla projektu poszerzonego o przebudowę budynku dyżurnych ruchu na peronie 1. brochowskiej stacji. Minął już termin składania ofert, ale PLK nie informuje jeszcze o podpisaniu umowy ze zwycięzcą przetargu.