Krosno Odrzańskie i Gubin wróciły na kolejową mapę Polski w grudniu ubiegłego roku. Reaktywowane kursy na tej części linii 358 jak na razie nie cieszą się jednak wielkim zainteresowaniem, a nadal nie udało się też wydłużyć weekendowych kursów do Cottbus. Czy ta sytuacja się zmieni?
Minęły już ponad 3 miesiące od reaktywacji połączeń kolejowych z Zielonej Góry do Guben przez Krosno Odrzańskie i Gubin. Oba miasta były pozbawione regularnych połączeń pasażerskich od 2002 roku, kiedy to pociągi przestały obsługiwać zachodni odcinek linii kolejowej 358, pomiędzy Gubinem a Czerwieńskiem.
Start mimo braku rewitalizacji
Po 20 latach od zawieszenia połączeń województwo lubuskie
postanowiło reaktywować ten fragment sieci kolejowej i uruchamiać tutaj codzienne przewozy pasażerskie. Jest to o tyle istotne, że start połączeń
nie został poprzedzony modernizacją czy remontem linii 358. PKP PLK zadbały tylko o odbudowę przystanków i przystosowanie ich do aktualnych standardów. I choć samorząd województwa
chciał rewitalizować linię w ramach programu Kolej Plus, to ostatecznie pomysł ten zarzucono.Z jednej strony reaktywacja połączeń może cieszyć, lecz jednoczesny brak działań związanych z torowiskiem, czy przejazdami kolejowo-drogowymi sprawia, że pociągi pasażerskie poruszają się z prędkością 60 km/h od Krosna do samej granicy. Nieco lepiej jest na wcześniejszym odcinku, a więc Czerwieńsk – Krosno Odrzańskie, gdzie szynobusy (linia ma charakter spalinowy) mogą rozwijać prędkość 90 km/h.
Niecałe 17 osób na pociąg
Pociągi do Krosna Odrzańskiego i Gubina kursują już od ponad 3 miesięcy, postanowiliśmy więc zapytać władze województwa lubuskiego o to, jak kształtuje się frekwencja na poszczególnych kursach.
– Jak już informowaliśmy, pomimo skromnej oferty na linii Zielona Góra Gł. - Guben w rozkładzie jazdy 2021/2022, liczba pasażerów była satysfakcjonująca, tj. średnio około 300 osób na dobę. Według danych ze stycznia br. w bieżącym rozkładzie jazdy pociągów 2022/2023 po rozszerzeniu kursowania pociągów również w dni robocze - średnio w dobie podróżowało nimi około 200 osób – mówi nam Paweł Kozłowski, rzecznik prasowy Zarządu Województwa Lubuskiego.
Województwo lubuskie uruchamia na tej trasie 6 par połączeń w dni robocze, które kursują z Zielonej Góry do Guben. Jeśli podzielimy więc średnią dzienną liczbę pasażerów korzystających z tej trasy przez liczbę kursów (12) otrzymamy niecałe 17 osób na kurs, choć warto zaznaczyć, że są to dane ze stycznia bieżącego roku, czyli z pierwszego pełnego miesiąca działania rozszerzonej oferty (również luty nie będzie miarodajny, bo w tym miesiącu był dwutygodniowe ferie).
Pociągi do Cottbus nie jeżdżą i nie wiadomo kiedy pojadą
Przed startem połączeń wojewódzki
samorząd informował nas o tym, że osoby chcące podróżować w głąb Niemiec będą mogły dojechać pociągami z Zielonej Góry również do Cottbus. Miało być to możliwe dzięki wydłużeniu relacji dwóch kursów z Guben do Cottbus, lecz to rozwiązanie miało funkcjonować wyłącznie w weekendy. Ostatecznie wraz z wejściem w życie nowego rocznego rozkładu jazdy nie udało się zrealizować tych zamierzeń. Dlaczego?
– Planowane bezpośrednie połączenia weekendowe na linii Zielona Góra Gł. - Cottbus Hbf nie zostały uruchomione od 11 grudnia 2022 r. ze względu na problemy organizacyjne operatora, tj. spółki Polregio w kontekście współpracy z kooperantem po stronie niemieckiej - spółką DB Regio AG. Aktualnie nie znamy terminu wydłużenia 2 par pociągów do stacji Cottbus Hbf, choć w sieciowym rozkładzie jazdy DB AG wskazano termin 1 kwietnia br. – tłumaczy Kozłowski.
Problemy po niemieckiej stronie
O wyjaśnienia w tej sprawie poprosiliśmy więc spółkę Polregio
– Sprawa jest w toku - zgodnie z pismem, jakie Zakład Lubuski Polregio przesłał do Urzędu Marszałkowskiego Województwa Lubuskiego 12 grudnia 2022 r., poinformowano organizatora przewozów, że zamówienie pociągów do rocznego rozkładu jazdy pociągów zostało przez zakład złożone, zgodnie z otrzymanym projektem do stacji Cottbus. W związku z tym informacja o zamiarze uruchomienia połączeń na trasie Zielona Góra Główna – Cottbus została przekazana do przewoźnika po stronie niemieckiej tj. DB Regio. Strona niemiecka uniemożliwia nam realizację złożonych zamówień, nie składając stosownych wniosków do DB Netz, Zakład zwrócił się więc z prośbą do DB Regio o wyjaśnienie zaistniałej sytuacji. Oczekujemy na stanowisko strony niemieckiej z określeniem terminu gotowości realizacji zamówionych połączeń – mówi nam Aleksandra Baldys, rzeczniczka prasowa Polregio.
Brakuje taboru z homologacją
Jeśli uda się uruchomić wspomniane połączenia, to na pewno nie pojadą one w dni robocze, bowiem przewoźnikowi brakuje taboru spalinowego, który miałby niemiecką homologację i mógłby kursować do Cottbus również od poniedziałku do piątku. W weekendy jest to możliwe dlatego, iż wtedy uruchamianych jest mniej połączeń kolejowych w całym regionie.