Zaplanowana wstępnie na pierwszy weekend września Parada Parowozów w Wolsztynie została odwołana. Podobnie jak w ubiegłym roku, przyczyniła się do tego pandemia COVID-19: żaden z partnerów nie by gotowy na przysłanie do Wolsztyna swoich lokomotyw. Najbliższym terminem, w którym tradycyjna impreza może się odbyć, jest przełom kwietnia i maja 2022 r.
Dyrektor Parowozowni Wolsztyn Wojciech Marszałkiewicz wyjaśnia, że Paradę odwołano, ponieważ nie było chętnych do przysłania lokomotyw z zewnątrz. – Takiej gotowości nie wyrazili ani partnerzy zagraniczni, ani skansen w Chabówce. Moglibyśmy więc liczyć tylko na trzy własne lokomotywy, a ich przejazd byłby zbyt małą atrakcją, by przyciągnąć turystów – mówi nasz rozmówca. W połączeniu z wysokimi kosztami przesądziło to o rezygnacji z organizacji wydarzenia.
Najbliższa Parada odbędzie się więc – jak co roku – na przełomie kwietnia i maja. Według dyrektora taki termin jest najkorzystniejszy z punktu widzenia zarówno turystów, którzy przyzwyczaili się już do przyjazdu na paradę właśnie w długi weekend majowy, jak i zagraniczne placówki, które mogłyby przysłać na paradę swoje parowozy. – Mam nadzieję, że pandemia nie będzie już przeszkodą. W tym roku w zamian planujemy zorganizować pokaz naszych lokomotyw i ich obrządzania. Zamierzamy zrobić to w weekend 4-5 września, czyli
w terminie, w którym wcześniej planowaliśmy Paradę – zapowiada Marszałkiewicz. Wstęp na teren Parowozowni ma być wówczas bezpłatny dla wszystkich zwiedzających.
Dyrekcja placówki myśli też o uruchamianiu większej liczby pociągów turystycznych z parowozami. Trwają rozmowy w sprawie otrzymania na ten cel dofinansowania z wielkopolskiego Urzędu Marszałkowskiego. – Z uwagi na wysokie koszty nie możemy zrobić tego wyłącznie o własnych siłach – tłumaczy nasz rozmówca.
Obecna sytuacja finansowa Parowozowni pozostaje trudna. – Nie ma dużego ruchu turystycznego, więc też nie ma wielkich przychodów. Czerpiemy je tylko z uruchamiania
pociągów rozkładowych dla Kolei Wielkopolskich i ze sprzedaży nielicznych biletów wstępu. Są też dotacje od sponsorów, ale nie pokrywają one wszystkich kosztów – informuje dyrektor. Powoli daje się jednak odczuć wpływ znoszenia obostrzeń, wprowadzonych w celu walki z pandemią COVID-19. – W ostatnią sobotę uruchomiliśmy pociąg na zamówienie. To znak, ze coś się ruszyło – mówi Marszałkiewicz.
Dyrektor Parowozowni zaprasza do jej odwiedzania. Każdy sprzedany bilet jest dla tej wyjątkowej instytucji ważny. – Żyjemy i staramy się w szybkim tempie odbudować. To jedyne wyjście. Na środki zewnętrzne nie możemy na razie liczyć – podkreśla.