Zakończył się finansowany przez MON remont linii kolejowej do Drawna. Na razie pozostanie ona jednak niewykorzystana, bo nie jest gotowa infrastruktura kolejowa zarządzana przez wojsko. Zalaną bocznicę trzeba wyremontować, a niezbędne prace potrwają 3,5 roku.
Na początku roku PKP Polskie Linie Kolejowe
poinformowały o zakończeniu zasadniczych prac realizowanych na linii nr 410 pomiędzy Grotnikami Drawskimi a Drawnem. Jednym z podstawowych celów finansowanej z kasy MON inwestycji było odtworzenie możliwości dojazdu do jednostki wojskowej w Drawnie. Przez najbliższe lata nie dotrze jednak do niej żaden pociąg, bo nieprzejezdna pozostaje administrowana przez wojsko bocznica.
Jesienią i wiosną tor zalany przez deszcz
O zalaniu toru poinformowali nas czytelnicy. Potwierdził to również resort. – Tor dojazdowy w okresie jesienno-wiosennym jest czasami zalewany przez wody opadowe – usłyszeliśmy w Wydziale Prasowym Centrum Operacyjnego Ministerstwa Obrony Narodowej. MON zapowiedział jednocześnie, że zamierza przywrócić przejezdność odcinka.
– W korelacji do przebudowywanej linii kolejowej nr 410 Grotniki Drawskie – Choszczno Rejonowy Zarząd Infrastruktury [wojskowej] w Szczecinie zaplanował zadanie przebudowy infrastruktury kolejowej w kompleksie Drawno – wskazuje ministerstwo. Jednym z elementów zadania ma być naprawa wspomnianej bocznicy oznaczonej numerem 823. Roboty mają wystartować jeszcze w tym kwartale.
Pierwotny termin zakończenia modernizacji był inny
Nie oznacza to jednak, że infrastruktura wojskowa będzie gotowa na przyjęcie pociągów już w najbliższym czasie. – Realizacja zadania to ok. 3,5 roku – stwierdziły służby prasowe resortu. Wykorzystanie odcinka do Drawna przez podmioty inne niż wojsko wydaje się zaś mało prawdopodobne np. z uwagi na
niewyremontowanie fragmentu linii nr 410 pomiędzy Drawnem a węzłowym Choszcznem.
Dlaczego doszło do tak istotnej rozbieżności terminów zakończenia robót na linii zarządzanej przez PKP PLK i na bocznicy wojskowej? Przypomnijmy, że pierwotnie prace Polskich Linii Kolejowych miały trwać o ok. trzy lata dłużej. – Termin skrócenia zadania modernizacji linii kolejowej nr 410 nie był uzgadniany ze stroną wojskową – tłumaczy Centrum Operacyjne Ministerstwa Obrony Narodowej.