Na wszystkich stacjach metra warszawskiego wreszcie będzie można sprawdzić, za ile przyjedzie pociąg. Na peronach trwa montaż ekranów. System zacznie jednak działać z kilkutygodniowym opóźnieniem.
Na razie na większości stacji metra istnieją zegary pokazujące, ile czasu minęło od odjazdu pociągu. To całkiem na odwrót niż w całej Europie, gdzie pokazywany jest czas do przyjazdu metra. W Warszawie taki system na próbę zamontowano jedynie na stacjach żoliborskich i bielańskich. Są jednak szanse, że wkrótce obejmie on całą linię. Na pozostałych przystankach metra trwa montaż nowych ekranów odliczających czas po nowemu. Mają się tam też wyświetlać inne informacje, np. o opóźnieniach.

* Fot. Rynek Kolejowy.
Niestety, właśnie z opóźnieniem pojawiły się same ekrany. Zgodnie z umową między Metrem Warszawskim a firmą Tradex Systems na wszystkich stacjach między Kabatami a Dworcem Gdańskim miały być zamontowane do 13 lutego. - Wyznaczyliśmy im nowy termin: 9 marca. Jeśli nie zostanie dotrzymany, umowa zostanie zerwana - zapowiada Krzysztof Malawko, rzecznik Metra Warszawskiego.
Według przedstawicieli firmy Tradex Systems montaż ekranów w metrze jest utrudniony, bo można go prowadzić tylko między godz. 1 a 4 w nocy. - A na dodatek zdarza się, że przez tydzień nic można zrobić, bo akurat Metro testuje nowy skład. Za kilka dni wszystkie ekrany będą jednak zamontowane - obiecuje jeden z pracowników firmy Tradex Systems. Potem trzeba będzie je podłączyć do systemu. Przedstawiciele Metra deklarują, że na stacjach pozostawią zegary starego typu. Twierdzą, że wielu pasażerów przyzwyczaiło się do nich i nie chce, by zniknęły.