Od połowy grudnia zeszłego roku nowym dyrektorem warszawskiego Zarządu Transportu Miejskiego jest Wiesław Witek, który wcześniej zajmował się koordynacją miejskich remontów. Zastąpił na tym stanowisku Leszka Rutę, który kierował stołeczną komunikacją od początku rządów Hanny Gronkiewicz-Waltz. – Wielką uwagę muszę zwrócić na kwestie inwestycyjne. Tam, gdzie tylko się da, jestem za rozwijaniem buspasów i innych rozwiązań ułatwiających ruch pojazdów komunikacji miejskiej – mówi Wiesław Witek w rozmowie z portalem Transport-publiczny.pl.
Witold Urbanowicz, „Transport Publiczny”: Jaka powinna być rola autobusów w mieście? Czy będą wycofywane z centrum na rzecz komunikacji szynowej?
- Jestem absolutnym fanem „szyny”. Oprócz metra, gdy jeżdżę po mieście to wybieram tramwaj. Bardzo podobał mi się system, który przed laty zobaczyłem w Zurychu. Solidny tramwaj i praktycznie przy każdym przystanku mała pętla i autobus. Idealnym rozwiązaniem jest tramwaj, będący „szkieletem” układu i autobus, który uzupełnia układ dowożąc do niego. Chętnie bym taki model wprowadził i u nas, choć oczywiście trzeba pamiętać o naszych lokalnych uwarunkowaniach. Niemniej jednak 90 proc. wydzielonej trakcji tramwajowej to jest bardzo dobry wynik. Nie mamy się czego wstydzić.
Oczywiście w zamierzeniach inwestycyjnych dalej stawiamy na komunikację szynową. W tym roku będziemy budować tramwaj na Tarchomin i linię wzdłuż Powstańców Śląskich. Na pewno będziemy myśleć też o tramwaju do Wilanowa. Miasteczko Wilanów jest teraz komunikacyjnie upośledzone. Receptą na to jest oczywiście „szyna”. Mamy już powołany zespół do przygotowania tego przedsięwzięcia. Oczywiście inwestycje pociągają za sobą zwiększenie pracy przewozowej, co być może będzie wymagało od nas racjonalizacji w innych dzielnicach Warszawy.
Jaka jest szansa na priorytety dla tramwajów?
- Przy każdej inwestycji o tym myślimy. Dobrym przykładem jest tu ul. Marymoncka, na której prace miałem okazję „koordynować” z ramienia Biura Koordynacji Inwestycji i Remontów w Pasie Drogowym. Jestem jak najbardziej za priorytetami, ale na przykładzie ciągu Alej Jerozolimskich i al. Jana Pawła II czy Marszałkowskiej widać, że nie jest to wszystko takie proste jakby się mogło wydawać. To są ciągi, które powinny być jednakowo uprzywilejowane. Ciężko sobie wyobrazić sytuację uprzywilejowania ciągu ul. Marszałkowskiej kosztem tramwajów w Al. Jerozolimskich lub żeby tramwaje w Alejach były uprzywilejowane kosztem tych na Jana Pawła II.
Nie oczekuję systemu tramwajowego o parametrach szybkiego tramwaju, bo nie ma takiej potrzeby. Jest natomiast potrzeba, żeby tory były dobrej jakości, bo to wpływa na komfort podróżowania. Przyrost ilości modernizowanych torowisk powinien być jak największy i będę wspierać Tramwaje Warszawskie w realizacji tego procesu. W tym roku rozpocznie się modernizacja torów na ciągu Jana Pawła II. Gdzie się tylko da, będziemy zwracać również uwagę na kwestię priorytetów.
To tylko fragment wywiadu. Więcej w najnowszym wydaniu "Rynku Kolejowego"