By David Dixon, geograph.co.uk, CC BY-SA 2.0East Lancashire Railway
Decyzja o zakazie budowy nowej kopalni w okolicach Newcastle będzie gwoździem do naszej trumny – alarmują przedstawiciele brytyjskich kolei muzealnych, eksploatujących parowozy. Operatorzy oczekują od rządzących zmiany tej decyzji lub zabezpieczenia w inny sposób tanich dostaw dobrej jakości węgla. Paliwo importowane jest bowiem albo znacznie droższe, albo gorszej jakości.
Zdaniem Stowarzyszenia Kolei Zabytkowych (Heritage Railway Association, HRA) zapasy wydobytego węgla w Anglii są na wyczerpaniu już obecnie. Te zgromadzone w Walii są tylko nieznacznie większe – wystarczą do 2022 r. Wydobycie nowych natomiast uniemożliwi już niedługo polityka zamykania wydobycia w związku z odchodzeniem od paliw kopalnych.
W ocenie cytowanego przez BBC prezesa West Somerset Railway Jonathana Jones-Pratta tworzy to poważne zagrożenie dla wszystkich przewoźników kolejowych eksploatujących parowozy. Ma to szczególne znaczenie w obecnej sytuacji, gdy pandemia COVID-19 oraz wywołany nią lockdown i tak mocno uszczupliły dochody z turystyki kolejowej.
Lokomotywy parowe w Wielkiej Brytanii są przystosowane do spalania stosunkowo mało szkodliwej dla środowiska (generującej mniej dymu i zanieczyszczeń przy spalaniu), bitumicznej odmiany węgla. Jej wydobyciem miała zajmować się kopalnia odkrywkowa w Dewley Hill obok Newcastle, jednak z powodów środowiskowych oraz protestów lokalnej społeczności plany jej budowy zostały w ubiegłym roku odrzucone. Jedyną brytyjską kopalnią, która obecnie oferuje odpowiedni węgiel, jest Ffos-Y-Fran. Jej dni są już jednak policzone – termin zamknięcia wyznaczono na rok 2022.
Od przyszłego roku jedyną drogą pozyskiwania węgla – między innymi do palenisk parowozów – stanie się więc import. W przeszłości kupowano tani węgiel między innymi z Rosji oraz Polski, jednak zdaniem brytyjskich operatorów kolei turystycznych był on gorszej jakości od krajowego, przez co do atmosfery emitowano więcej zanieczyszczeń. Import lepszych odmian paliwa z dalszych lokalizacji będzie natomiast mniej ekologiczny (jego sprowadzanie drogą morską wygeneruje znacznie większy ślad węglowy, niż transport z kopalni brytyjskich), a także droższy. W swoim stanowisku HRA stwierdziła, że decyzja w sprawie niedoszłej kopalni Dewley Hill zniweczyła nadzieje całej branży turystyki kolejowej, której węgiel w rozsądnych cenach jest niezbędny do dalszego działania. Organizacja zarzuca też politykom kierowanie się populistycznymi pobudkami i jedynie pozorną dbałość o ekologię bez liczenia się z konsekwencjami dla ważnego sektora branży turystycznej.
Przed pandemią COVID-19 – według szacunków – koleje turystyczne odpowiadały za 0,02% brytyjskiej emisji dwutlenku węgla. Roczne zużycie węgla wynosiło w ich przypadku ok. 26 tysięcy ton. Popyt z ich strony był – według BBC – zbyt mały, by sam w sobie uzasadniał dalsze wydobywanie węgla na Wyspach Brytyjskich. Obecna cena tony węgla odpowiedniej jakości to w Wielkiej Brytanii ok. 200 funtów.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.
Zapisz się do newslettera:
