Duże utrudnienia na kolei brytyjskiej. Z powodu wykrycia pęknięć w brytyjskich składach elektrycznych oraz hybrydowych (elektryczno-dieslowych) produkcji Hitachi Rail wycofywano z ruchu przeszło sto pociągów. Problem dotknął kilku operatorów.
W sobotę 8 maja po godz. 4 nad ranem pracownicy brytyjskiego przewoźnika, Great Western Railway (GWR), dostali polecenie, aby nie wyprawiać składów Hitachi. Stało się tak po wykryciu pęknięć w aluminiowych nadwoziach pojazdów nad zestawem kołowym w miejscowości Stoke Gifford.
Jak podaje Railway Gazette, zaledwie 20 minut po przekazanej instrukcji wydano komunikat, że producent wstrzymał eksploatację pojazdów należących do przewoźników LNER i GWR. Podano także, że żadna jednostka serii 80x nie opuści bocznicy lub stacji do czasu kontroli. Decyzję o zatrzymaniu własnych składów wyprodukowanych przez Hitachi podjęły także
TransPennine Express i
Hull Trains. Kontrole bezpieczeństwa zlecono we wszystkich brytyjskich 182 jednostkach pociągów dalekobieżnych Hitachi serii 800, 801 i 802.
Składy pociągów serii 800 i 801 zostały zamówione przez Departament Transportu w ramach umów m.ni. z Hitachi Rail Europe na dostarczenie pojazdów wraz z osprzętem i usługą utrzymania o wartości ok. 4,5 mld funtów. Jednostki serii 802 i 385 zostały zamówione przez prywatnych operatorów w ramach umów leasingowych i wszystkie są utrzymywane przez Hitachi.
Hitachi potwierdza pęknięcia
Początkowo obawiano się, że podczas osiągania dużych prędkości pęknięcia mogą doprowadzić do rozerwania się składu, co byłoby dużym zagrożeniem – nawet dla osób w pobliżu torów lub na stacjach. Stąd prędkie instrukcje o wstrzymaniu wyprawienia pojazdów na poranną służbę. Firma Hitachi wydała oświadczenie, w którym potwierdziła, że „niektóre egzemplarze serii 800 zostały wycofane z ruchu pasażerskiego w ramach środka zapobiegawczego, umożliwiając przeprowadzenie dokładnych badań. Współpracujemy z partnerami, aby jak najszybciej i sprawnie rozwiązać ten problem” – czytamy w opublikowanym piśmie.
Tekst został następnie zaktualizowany i rozszerzony. Hitachi wyjaśnia w nim, że bezpieczeństwo jest dla producenta priorytetem i jako środek ostrożności podjęto decyzję o wstrzymaniu eksploatacji w oczekiwaniu na dokładne sprawdzenie pojazdów. – Rozumiemy spowodowaną tym frustrację i chcielibyśmy przeprosić za niedogodności dla pasażerów i operatorów. Po dopuszczeniu do eksploatacji niektóre pociągi znów kursują po całej sieci. Pracujemy tak szybko jak to możliwe, aby zbadać problem w pozostałych pojazdach – informuje producent.
Mimo że część składów wróciła do służby, to oględziny wykazały dużą liczbą pęknięć. Do końca dnia (8 maja) 80 ze 182 jednostek zostało wycofanych z eksploatacji, a niektóre składy nadal wymagały dokładnego sprawdzenia. 11 jednostek należało do LNER, 68 jednostek do GWR i jedna do TPE. Natomiast w Hull Trains wszystkie jednostki dopuszczono do eksploatacji. Jednak kolejnego dnia nad ranem liczba zatrzymanych jednostek w TPE wzrosła z jednego do czterech. Z kolei aż 75 składów nie przeszło inspekcji w GWR i 20 w LNER. W ciągu dnia skontrolowano również 70 ezt-ów klasy 385 wyprodukowanych przez Hitachi dla ScotRail i potwierdzono pęknięcia w 10 jednostkach.
Cała sytuacja doprowadziła do tego, że operator GWR miał wyłącznie dostępne trzy składy z posiadanych ogółem 93. Natomiast, co warte uwagi, mniej problemów ze swoimi pociągami w wariancie elektrycznym serii 801 napotkał LNER.
Alternatywne rozwiązania
Ponieważ przyczyna pęknięć nie jest jeszcze znana, operatorzy nie są pewni, czy możliwe jest zwrócenie pojazdów do serwisu Hitachi do czasu opracowania programu naprawczego. Dyskutowano też o tym, jak zapewnić pasażerom połączenia kolejowe i wykorzystać inny tabor. CrossCountry 9 maja wypożyczył przewoźnikowi GWR skład spalinowy HST 125. Do poszkodowanych odezwali się także przewoźnicy turystyczni z propozycjami użyczenia składów.
LNER przywróci natomiast do ruchu część własnych składów IC225, które zostały odstawione do czasu zakończenia modernizacji stacji Kings Cross. GWR wprowadził awaryjny, godzinny szybki transfer między Paddington i Didcot, wykorzystujący ezt serii 387, a teraz pracuje nad rozszerzeniem usługi aż do Swindon. CrossCountry będzie obsługiwać połączenie między Swindon i Bristolem.
Minister apeluje o kompleksowe naprawy
Nadwozia składów Hitachi serii 80x zostały zmontowane przy użyciu techniki zgrzewania tarciowego z przemieszaniem (nie osiąga się wówczas punktu topnienia aluminium). Z kolei naprawa spoin w aluminium to skomplikowana procedura. Każde dalsze spawanie może wymagać odłączenia całego wyposażenia elektrycznego w pojeździe, aby zapobiec jego uszkodzeniu.
Wciąż nie wiadomo, czy pociągi będą mogły jeździć w trakcie przygotowywania i wdrażania programu naprawczego. Operatorzy pociągów obawiają się, że nawet w pociągach, które są obecnie dopuszczane do eksploatacji, po pewnym czasie pojawią się pęknięcia, a jeśli nie zostanie szybko znalezione rozwiązanie problemu, liczba dostępnych do obsługi składów będzie cały czas malała. Oznacza to, że zakłócenia na brytyjskiej sieci kolejowej będą trwały jeszcze długi czas.
Do sprawy odniósł się również Chris Heaton-Harris, minister w Departamencie Transportu. – Pociągi zostały usunięte z sieci kolejowej w celu przejścia pełnych i rygorystycznych kontroli. Zostaną przywrócone do eksploatacji tak szybko jak to możliwe, gdy zostaną w pełni zatwierdzone przez producenta, że są bezpieczne – powiedział 8 maja. – Podzielam frustrację pasażerów, którzy doświadczają obecnie znaczących utrudnień, dlatego proszę dodatkowo o wcześniejsze sprawdzanie szczegółów przed podróżą. Poprosiłem operatorów, aby zadbali o dodatkowy personel, aby pomóc ludziom bezpiecznie ukończyć podróż, poprawić komunikację z pasażerami oraz wyjaśnić informacje na temat zwrotów kosztów i przysługujących pasażerom odszkodowań – dodał.
Minister przekazał także, że zaapelował do wszystkich operatorów – GWR, LNER, Hull Trains i TransPennine Express – o przeanalizowanie wszystkich opcji, aby utrzymać jak największą liczbę połączeń. – Zapewniamy również honorowanie biletów w przypadku innych operatorów, aby dać pasażerom alternatywne sposoby podróży – przekazał minister Heaton-Harris.