Od 2015 roku PKP Intercity rok-rocznie korzysta z pomocy czeskich kolegów. Nie inaczej jest w 2024 roku.
Konieczność wypożyczania wagonów od operatora České dráhy wynika z mizerii taborowej polskiego operatora. Pomimo wieloletnich programów inwestycyjnych nastawionych w większej części na modernizacji, a w mniejszej na zakup nowych wagonów (
jest ich tylko 81) spółka nadal musi pożyczać od Czechów wagony. Dzieje się tak także dlatego, że rok do roku znacznie rośnie liczba pasażerów. A w sezonie letnim każde wagony są na wagę złota.
Polacy pożyczają głównie wagony 2 klasy (chociaż nie tylko), bez klimatyzacji, odskokowych drwi wejściowych, z ośmiomiejscowymi przedziałami. Mają one jednak swoje zalety – jak wygodne kanapy, czy też osobne wagony do przewozu dużego bagażu i rowerów. Pomimo swojego wieku, dorównującego najstarszym własnym wagonom PKP Intercity, są dość zadbane. Gdzie możemy nimi pojechać?
– W sezonie wakacyjnym wagony czeskiego przewoźnika kursują w pociągach TLK Pirat i TLK Wydmy w relacji Bohumin – Kołobrzeg oraz Bohumin – Hel/Łeba – napisała Justyna Moskalewicz – Aderek z biura prasowego PKP Intercity. Można je zobaczyć także w dwóch innych całorocznych składach.
– Na podstawie zawartych porozumień granicznych pomiędzy PKP Intercity a kolejami czeskimi wagony CD kursują całorocznie w składach pociągów międzynarodowych TLK Roztocze oraz TLK Galicja – dodaje.
Czeskie wagony, ale znacznie nowocześniejsze, są też w składach kilku pociągów międzynarodowych z Warszawy do Pragi. W grudniu pojawią się też w pociągach Praga – Wrocław – Trójmiasto,
o których piszemy tutaj.