Strajk w Polregio został zawieszony, trwają rozmowy z marszałkami na temat sfinansowania podwyżek pracowników. Jak poinformował minister w Kancelarii Premiera Jarosław Wenderlich, możliwa jest kolejna podwyżka cen biletów – o minimum 17%.
Zaplanowany na
16 maja strajk w Polregio został zawieszony. Podpisane ze związkami zawodowymi porozumienie przewiduje jednak, że w sytuacji gdy urzędy marszałkowskie nie zawrą ze spółką aneksów do obowiązujących umów PSC do 10 czerwca br., strona społeczna będzie mogła uznać postanowienia porozumienia za nieważne i zorganizować strajk w tych województwach, w których nie będą wdrożone podwyżki. Trwają dalsze negocjacje z marszałkami, na razie dopłatę jakichkolwiek pieniędzy
wykluczyło województwo warmińsko-mazurskie.
Dokapitalizowanie spółki groziłoby ogromnymi karami Komisji EuropejskiejInterpelację w sprawie sytuacji w Polregio złożył – co istotne, jeszcze przed rozstrzygnięciami w sprawie strajku – poseł Michał Wypij. Jak informuje w odpowiedzi datowanej na 11 maja podsekretarz stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Jarosław Wenderlich, na podstawie informacji uzyskanych od Agencji Rozwoju Przemysłu (większościowego udziałowca Polregio), ARP "dostrzega potrzebę podwyższenia wynagrodzenia pracowników". – Dotychczas podjęty został szereg działań, mający na celu zdobycie środków na podwyżki dla Pracowników (...). Realizacja żądań płacowych tylko w 2022 r. oznaczałaby konieczność przeznaczenia na ten cel ok. 127 mln zł, co bez zapewnienia źródła finansowania, spowodowałoby utratę rentowności przez spółkę, której zysk roczny w ostatnim roku nie przekroczył 10 mln zł – czytamy w odpowiedzi.
Zdaniem ARP groziłoby to koniecznością zwrócenia pomocy publicznej udzielonej przez ARP w 2015 r. na ratowanie Spółki przed bankructwem, w wysokości 770 mln zł, która w 2021r., ostatecznie po 6 latach negocjacji, została zatwierdzona przez Komisję Europejską. – Podwyżka wynagrodzeń w oczekiwanej wysokości bez określonego źródła pochodzenia kapitału na ten cel doprowadziłaby zatem do krótkotrwałego wzrostu wynagrodzeń, kosztem zagrożenia, w perspektywie długoterminowej ponad 6 tysięcy miejsc pracy, w spółce o strategicznym znaczeniu dla Państwa. Jednocześnie należy wskazać, że brak jest możliwości dokapitalizowania Spółki przez jej akcjonariusza większościowego – ARP, ponieważ z pełnym przekonaniem istnieje ryzyko uznania takiego działania przez Komisję Europejską, za niedozwoloną pomoc publiczną – podkreśla minister w odpowiedzi. Dlatego jego zdaniem uzyskanie finansowania na podwyżki wynagrodzeń wiąże się z koniecznością renegocjacji planów finansowych do umów PSC (Public Service Contract) zawartych w 2021r. z Marszałkami Województw.
Będzie podwyżka cen biletów? Minister podkreśla, że zarząd spółki podejmował działania dla poprawy sytuacji płacowej w Polregio. – Na mocy porozumienia kończącego spór zbiorowy w 2019 r. Spółka zobligowana była m.in. do wdrożenia z dniem 1 sierpnia 2020 r. podwyżki wynagrodzenia, średnio o 250 zł na pracownika. Mając na uwadze sytuację finansową Spółki, związaną m.in. ze skutkami ekonomicznymi pandemii COVID-19, zarząd podjął decyzję o przesunięciu terminu wdrożenia ww. podwyżki. Po zabezpieczeniu możliwości finansowych, poprzez podpisanie wieloletnich umów PSC, zarząd wprowadził podwyżki, jednocześnie wypłacając rekompensatę za przesunięcie terminu ich wdrożenia. Pracownicy w wyniku tej decyzji zyskali: (I) podwyżkę wynagrodzenia w wysokości średnio 450 zł brutto na pracownika od 1 stycznia 2021 r. (250 zł do wynagrodzenia zasadniczego wraz z pochodnymi); (II) gratyfikację w wysokości średnio 450 zł brutto w listopadzie 2020 r. oraz średnio 1 827 zł brutto w styczniu 2021 r. Dodatkowo zarząd wprowadził w życie zmiany premiowania drużyn konduktorskich, podnosząc premie średnio o 442 zł brutto na pracownika. W 2021 r. wdrożono także dobrowolne ubezpieczenia medyczne dla wszystkich pracowników za 1 zł miesięcznie (Grupa PZU). W wyniku podjętych działań przeciętne wynagrodzenie w Spółce w 2021 r. wzrosło o 752 zł brutto na pracownika - wylicza minister podsumowując, że na przestrzeni ostatnich 2 lat, w szczególnie trudnym okresie pandemii COVID-19, w przeciwieństwie do innych spółek kolejowych, Polregio nie przeprowadziła żadnych zwolnień pracowników ani nie obniżyła wynagrodzeń, a wręcz przeciwnie nastąpił wzrost ich przeciętnego poziomu.
Jak pisał minister – przypomnijmy, że 11 maja, a od tego momentu sytuacja się jednak zmieniła – zakładane było przeprowadzenie:
- kolejnej podwyżki cen biletów według wstępnych analiz w wysokości minimum 17% – uzgodnienie podwyżek cen biletów z urzędami marszałkowskimi do końca kwietnia, tak, aby było możliwe ich wdrożenie od 1 lipca br.,
- organizacji dodatkowego funduszu celowego, np. zwiększającego obecnie istniejący Fundusz Kolejowy (FK) – prowadzenie rozmów na poziomie Ministerstwa Finansów oraz Ministerstwa Infrastruktury,
- sukcesywnego aneksowania podwyżkowego wieloletnich Umów PSC,
- systemowego wsparcia finansowego dla regionalnych przewozów pasażerskich opracowywanego wspólnie z Ministerstwem Infrastruktury oraz Ministerstwem Finansów.
Minister dodaje, że konieczne jest pozyskanie finansowania na zakup nowego taboru kolejowego. Pozyskanie części środków zostało zaplanowane w ramach Krajowego Planu Odbudowy, jednakże pozostała część powinna zostać zagwarantowana w ramach dłużnego finansowania bankowego. Mając duże doświadczenie w tym obszarze, ARP oraz Rada Nadzorcza Spółki zadeklarowały gotowość wsparcia Polregio w rozmowach z instytucjami bankowymi. Z inicjatywy ARP, w lutym br., zorganizowano wielowymiarowe prace studyjne, których efektem jest pełna aktualizacja wieloletniego planu finansowego w formie biznes planu obejmującego m.in. analizę pracy eksploatacyjnej, określenie wolumenu i orientacyjnej ceny zakupu nowego taboru na podstawie dialogu technicznego z ewentualnymi jego producentami, kosztu i „apetytu” na finansowanie dłużne przedstawione w niewiążących ofertach wstępnych zainteresowanych banków, w tym perspektywicznej zdolności do obsługi zaciągniętego długu. – Dokument ten stanowi kanwę do pilnego rozpoczęcia, na niespotykaną dotąd skalę, procesu inwestycyjnego w Spółce na kwotę ok. 6 mld zł w horyzoncie do roku 2030. Wymiana taboru w proponowanej skali, w założeniu poprawi istotnie efektywność Spółki w aspekcie operacyjnym i finansowym, co przełoży się bezpośrednio na sytuację finansową i socjalną zatrudnionych w niej pracowników – podsumowuje minister Wenderlich.
Czy do podwyżek cen biletów Polregio rzeczywiście dojdzie? W tej chwili spółka nie udziela odpowiedzi na to pytanie ze względu na trwające negocjacje z marszałkami. Warto przypomnieć, że taryfa Polregio obowiązuje tylko w części województw. Inne, jak woj. pomorskie czy kujawsko-pomorskie, stosują własną taryfę. Znacząco różne są też kształty umów z przewoźnikiem w różnych województwach.