Ciąg dalszy sporu o darmowe przejazdy dla pracowników komunikacji miejskiej i ich rodzin. Związki zawodowe pytają prezesów, czy poprą ich starania o utrzymanie uprawnień oraz czy są gotowi na finansowanie biletów z budżetów spółek.
Ratusz zapowiedzią likwidacji prawa do bezpłatnych przejazdów dla pracowników komunikacji miejskiej i ich rodzin postawił prezesów spółek komunikacyjnych między młotem a kowadłem. Związki zawodowe pracowników po raz pierwszy od długiego czasu jednoczą się w obronie dotychczasowych uprawnień.
Zawiązany w ostatnich dniach Międzyzwiązkowy Komitet Protestacyjny wysłał do prezesów pisma, w których oczekuje jednoznacznego stanowiska w sprawie pomysłu likwidacji ulg, przedstawienia prawnych dokumentów, z których wynikają uprawnienia dla pracowników i ich rodzin oraz jednoznacznego stanowiska, czy zarządy spółek zamierzają podjąć negocjacje ze związkami w sprawie wykupienia bezpłatnych przejazdów dla pracowników w przypadku wykreślenia tego uprawnienia przez Radę Miasta. Przedstawiciele związków zawodowych informują o ponadzakładowym przedmiocie sporu oraz o konieczności powołania wspólnej reprezentacji pracodawców do przeprowadzenia negocjacji.
W tej chwili uprawnionych do darmowych przejazdów jest w sumie blisko 31 tysięcy osób – pracowników i członków ich rodzin. Propozycja zmian uzasadniana jest trudną sytuacją budżetową. Ratusz zakłada, że w przypadku odebrania ulgi bilety zakupi 55% z uprawnionych. Potencjalne wpływy przy tym wskaźniku określono na poziomie 11,7 mln zł rocznie. Zmiany miałyby wejść w życie 1 lipca br.