Problem, jaki pojawił się na warszawskich Włochach i Ochocie, dotyczy kładki, która nie ma schodów. Nad torami kolejowymi znajduje się przejście dla pieszych, ale nie ma jak dostać się do niego, ponieważ wciąż nie ma schodów, które umożliwiłyby wejście na kładkę.
Jak zaznacza TVN 24, mieszkańcy dwóch dzielnic skarżą się, że od kilku miesięcy nie mogą skorzystać z przejścia nad torami i są odcięci od świata. Problem pojawił się wówczas, gdy urzędnicy zdecydowali o tym, żeby usunąć schody, które prowadzą do przejścia. Nadal nikt nie wie, który urząd dzielnicy odpowiada za kładkę. Mieszkańcy muszą więc albo przebiegać przez tory, po których kursują pociągi, albo nadkładać dwa kilometry drogi.
Według wiceburmistrza dzielnicy Ochota Krzysztofa Kruka, urząd ma środki, które można przeznaczyć przejście dla pieszych. Obiecano zająć się sprawą. Zapowiedzi urzędników potwierdzają, że już na początku grudnia schody mają być zainstalowane.
Więcej