Jeden z warszawskich doktorantów napisał do radnych e-mail z inicjatywą, aby bilety ulgowe dla doktorantów obowiązywały dłużej niż do 30. roku życia - podaje Warszawski Serwis Prasowy. Jednak radni sceptycznie odnoszą się do tego pomysłu.
Jak informuje „Warszawski Serwis Prasowy”, swój postulat doktorant argumentował tym, że tak jest wszędzie, a w Warszawie funkcjonują bilety dla seniorów: „Nie rozumiem, dlaczego na przykład dobrze sytuowany i dorabiający do emerytury 65-latek może za 50 zł rocznie korzystać z komunikacji miejskiej, a 30-letni doktorant zdaniem władz stolicy takiego wsparcia już nie wymaga” – napisał w wiadomości skierowanej do stołecznych radnych mężczyzna.
- Mam bardzo mieszane uczucia co do tego postulatu – poinformowała Warszawski Serwis Prasowy radna, Aleksandra Sheybal-Rostek.