PKP PLK dokonała dziś przeglądu linii nr 447. Trasa z Warszawy do Grodziska Mazowieckiego ma przejść gruntowny remont, po którym pociągi pasażerskie przyspieszą z 80 do 120 km/h. Roboty zaczną się na początku maja.
Dziś około południa przedstawiciele centrali PKP PLK, w tym prezes spółki Ireneusz Merchel, wzięli udział w objeździe drezyną WOA-29 linii kolejowej nr 447. Podmiejska trasa łącząca Warszawę z Grodziskiem Mazowieckim przygotowywana jest do remontu, który ma rozpocząć się już w maju. Największe utrudnienia będą jednak czekały pasażerów od września, kiedy wprowadzone zostanie całodobowe zamknięcie obu torów.
Półtora roku utrudnień, z czego rok – bardzo dużych – W pierwszej połowie kwietnia podpiszemy umowę na roboty z wykonawcą – zapowiedział podczas krótkiej konferencji prasowej w Grodzisku Mazowieckim prezes Ireneusz Merchel. – Następnie będzie miał on 28 dni na przygotowanie szczegółowego harmonogramu prac – stwierdził. Ramowy terminarz jest jednak znany już dziś: w maju ruszyć mają prace w obrębie dalekobieżnej linii nr 1 związane z przebudową grodziskiego przejścia podziemnego. Przez dwa miesiące zamknięty będzie tor nr 1, przez kolejne dwa – nr 2.
We wrześniu zamknięta zostanie natomiast linia podmiejska. Ruch będzie wstrzymany całkowicie na okres dwunastu miesięcy. Później pociągi wrócą na linię 447, ale utrudnienia potrwają jeszcze przez dwa miesiące, ich zakres ma być jednak o wiele mniejszy. Wszystkie prace zakończą się jeszcze w 2018 r.
Podróż o kilka minut krótszaJak stwierdził Ireneusz Merchel, znaczenie inwestycji jest bardzo duże, bo trasa do Grodziska odgrywa istotną rolę w obsłudze węzła warszawskiego. – Codziennie korzysta z niej kilkadziesiąt tysięcy ludzi – podkreślał. Po zakończeniu robót znacznie wzrosnąć mają parametry techniczne linii, bo prędkość maksymalna zostanie podniesiona z 80 do 120 km/h. – Choć skrócenie czasu przejazdu nie będzie wielkie, nawet kilka minut ma w tym przypadku dużą wagę – ocenił.
W jego opinii ważne jest też to, że poprawi się nie tylko czas przejazdu, ale i przepustowość. – Możliwe będzie uruchamianie większej liczby pociągów – podkreślał. Na czas robót podróżni muszą jednak przygotować się na uciążliwości związane z przejęciem obsługi przez autobusy zastępcze.
Wybór oferty w innym postępowaniu jest opóźnionyPKP PLK potwierdziły też wcześniejsze informacje o
unieważnieniu wyboru oferty w przetargu na realizację robót na odcinku Sadowne – Czyżew. W tym przypadku chodzić ma o oświadczenie jednej z osób złożone w jednej z ofert, które zostało zakwestionowane przez firmę składającą odwołanie. Komisja przetargowa ma zebrać się ponownie i dokonać powtórnego wyboru. – Nie widzimy zagrożenia przekroczenia harmonogramu robót – stwierdził Łukasz Kwasiborski z wydziału prasowego zarządcy infrastruktury.