Znamy datę kolejnego strajku na kolei w Niemczech

Jak informuje DB, mimo ustalenia wielu kompromisów ze strony przewoźnika i uczestnictwa dwóch moderatorów (byłego ministra spraw wewnętrznych Thomasa de Maiziére i premiera Szlezwiku-Holsztynu Daniela Günthera), GDL zdecydowało się przerwać rokowania i nieodstępować od żadnego ze swoich postulatów.

Spotkanie obu stron według planów miało trwać do niedzieli. W centrum żądań maszynistów jest obniżenie tygodniowego czasu pracy do 35 godzin i rozszerzenie układu taryfowego na część pracowników infrastruktury. Ostatnia oferta DB przewidywała podwyżkę płac w tym roku o 4,8% i kolejne 5% w roku przyszłym, wolną od podatku premię inflacyjną w wysokości 2.850 euro oraz dalsze rozmowy nt. tygodniowego czasu pracy.

GDL odpowiada na komunikat przewoźnika, mówiąc o jego złej woli. Obie strony „pertraktują“ w sprawie nowego układu taryfowego już od początku listopada. W tym czasie doszło już do dwóch strajków ostrzegawczych i dwóch kilkudniowych akcji protestacyjnych, które dotknęły ruch pasażerski i towarowy. W najbliższą niedzielę wygasa miesięczny pokój strajkowy. Niewykluczone więc, że już w najbliższych dniach w Niemczech znowu staną pociągi.

Aktualizacja 4 marca

Maszyniści ze związku zawodowego GDL zgodnie z przewidywaniami zapowiedzieli kolejny strajk. Już w środę o 18.00 staną pociągi towarowe, zaś w czwartek o 2.00 w nocy pociągi pasażerskie. Akcje mają trwać 35 godzin. Później możliwe są bez zapowiedzi dalsze akcje strajkowe.

Warto dodać, że w czwartek o 2.00 rozpocznie się dwudniowy strajk związku zawodowego Verdi. Obejmie on personel naziemny Lufthansy, mimo ustanowienia kolejnego terminu rozmów na 13-14. marca.