Siemensowi i PKP Intercity wreszcie udało się rozwiązać problemy, które uniemożliwiały jazdę z prędkością 200 km/h wynajmowanymi z Czech lokomotywami. Kuriozalne jest to, że tego samego dnia prędkość na znacznym odcinku Centralnej Magistrali Kolejowej została... obniżona do 160 km/h.
Od 5 listopada pociągi wagonowe PKP Intercity po raz pierwszy
miały pojechać z prędkością 200 km/h, dostępną wcześnie dla Pendolino. Niestety, z powodu problemów technicznych nie udawało się to
przez aż pięć miesięcy; efektem były kilkuminutowe opóźnienia pociągów Warszawa – Kraków.
Jak dowiedział się "Rynek Kolejowy", do bariery 200 km/h udało się dotrzeć po raz pierwszy we wtorek, 12 marca. Pociąg EC/IC 130/41004 Batory poprowadziła lokomotywa Vectron wynajęta z Czech, która pojechała wreszcie zgodnie z założoną w rozkładzie jazdy prędkością Vmax=200 km/h.
– Lokomotywa Vectron serii 193 – 566 jest pierwszą z aktualizacją oprogramowania, które to umożliwia jazdę z prędkością wyższą niż 160 km/h (jazda pod nadzorem systemu ETSC Level 1). Oprogramowania pozostałych lokomotyw tej serii, eksploatowanych przez České Dráhy do obsługi pociągów PKP Intercity, w ramach partnerskiej współpracy będzie sukcesywnie aktualizowane – informuje Cezary Nowak, rzecznik PKP Intercity.
Kuriozalny jest fakt, że PKP PLK w tym samym momencie... obniżyła prędkość maksymalną na północnym odcinku Centralnej Magistrali Kolejowej z 200 km/h do 160 km/h. To zbieg okoliczności - było to planowane wcześniej ze względu na
wyłączenie z eksploatacji systemu ETCS poziomu 1. Na odcinku południowym CMK (od Knapówki do Zawiercia) wyłączenie ETCS p.1
planowane jest w IV kwartale 2024 roku. Składy wagonowe PKP Intercity (na razie tylko jeden, kolejne w miarę aktualizacji oprogramowania kolejnych) mogą więc korzystać z wreszcie uzyskanej funkcji tylko na 59-kilometrowym odcinku.