Jak podaje Urząd Transportu Kolejowego, punktualność pociągów pasażerskich w drugim kwartale 2019 r. wyniosła 92,84%. Warto jednak przypomnieć, że na początku roku wprowadzono nowe, bardziej liberalne przepisy, dotyczące oceny tego, który z pociągów jest opóźniony.
O tym, że UTK zmienił metodologię obliczania opóźnień,
pisaliśmy w maju. Po raz pierwszy zastosował ją dla obliczenia punktualności pociągów z pierwszego kwartału 2019. UTK wyliczył, że przez 3 pierwsze miesiące w roku 93,06% pociągów kursowało o czasie, jeśli nie weźmiemy pod uwagę opóźnień do 6 minut.
Obecnie Urząd wyliczył, że w drugim kwartale roku 92,84% pociągów kursowało o czasie. Oznacza to nieznaczny spadek punktualności. W tym czasie przewoźnicy uruchomili prawie 845,6 tys. połączeń, czyli o 4 tysiące mniej niż w pierwszym kwartale. Odwołano sporo, bo 6 789 pociągów.
Czerwiec był fatalny– W kwietniu oraz maju punktualność pociągów pasażerskich utrzymywała się na podobnym poziomie względem I kwartału, natomiast na ostateczny wynik zaważyła gorsza punktualność w czerwcu (90,92% – dop. red.). Za taki stan rzeczy odpowiadają z jednej strony niekorzystne warunki pogodowe z wysokimi temperaturami włącznie, awarie urządzeń sterowania ruchem kolejowym oraz defekty taboru kolejowego – powiedział Ignacy Góra, Prezes Urzędu Transportu Kolejowego.
64,8% wszystkich opóźnionych pociągów stanowiły te, których opóźnienie nie przekroczyło 5 minut i 59 sekund (55,4 tys. pociągów). 33,4% to składy, których opóźnienie było wyższe niż 5 minut i 59 sekund, lecz nie większe niż 59 minut i 59 sekund (28,6 tys. pociągów). Średni czas opóźnień powyżej 5 minut 59 sekund wyniósł w drugim kwartale 20 minut i 57 sekund.
Znakomity wynik WKD, trójmiejskiej SKM, ŁKA i Arrivy RPTradycyjnie największą punktualnością mogą pochwalić się Ci z przewoźników, którzy operują na całkowicie lub częściowo wydzielonej infrastrukturze: WKD (99,68%) oraz trójmiejska SKM (98,63%), która operuje jednak także na liniach PKM oraz na części linii 202. Na infrastrukturze PKP PLK w drugim kwartale znakomicie wiodło się Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej (96,30% pociągów na czas), Arrivie RP (95,52%) i Kolejom Wielkopolskim (95,15%). Gorzej wiedzie się na przykład Kolejom Śląskim (91,83%) czy Kolejom Mazowieckim (92,32%). W drugim kwartale przeciętnie wyglądała punktualność pociągów dalekobieżnych uruchamianych przez PKP Intercity. Od początku kwietnia do końca czerwca tylko 81,42% pociągów dotarło do stacji przeznaczenia o czasie. Najgorszy pod tym względem był czerwiec (78,65%).
– Analizując dane za drugi kwartał 2019 r. możemy mówić o pozytywnych efektach wprowadzanych przez PKP Intercity zmian. Widać wyraźnie, że punktualność pociągów ponownie się poprawiła. Statystyki wskazują, że wskaźnik punktualności wyniósł w tym okresie 81,4%, co stanowi wzrost o około 0,5 pp w stosunku do pierwszego kwartału bieżącego roku i około 4,5 pp w stosunku do czwartego kwartału ubiegłego roku. Co więcej, według wewnętrznych danych PKP Intercity (odpowiadających obecnie stosowanej przez Urząd Transportu Kolejowego metodologii liczenia wskaźnika punktualności), wskaźnik punktualności w drugim kwartale 2018 roku wyniósł 73,1%. Porównując więc takie same okresy bieżącego i ubiegłego roku mamy obecnie ponad 8 pp wzrostu – poinformowała rzeczniczka PKP Intercity, Katarzyna Grzduk.