Spółka HMT Polska naruszyła przepisy z zakresu kolejnictwa likwidując w Gdańsku tory prowadzące do bocznicy używanej m.in. przez ArcelorMittal. Prezes Urzędu Transportu Kolejowego w decyzji stwierdził, że przedsiębiorstwo przed rozbiórką powinno poinformować o tym zamiarze aplikantów, samorząd oraz ministra infrastruktury.
Urząd Transportu Kolejowego przedstawił swoje stanowisko w sprawie głośnej likwidacji części bocznicy kolejowej w Gdańsku Kokoszkach przez spółkę HMT, związaną z marką Toi Toi.
Pisaliśmy o nie obszernie w końcu 2018 roku, gdy, ze względu na likwidację torowiska, część wagonów utknęła na odciętym torze pod zakładem ArcelorMittal.
– Zgodnie z ustawą o transporcie kolejowym (art. 38 ba) w przypadku likwidacji drogi kolejowej zarządca powinien pisemnie poinformować o takim zamiarze zainteresowanych aplikantów (np. przewoźników, spedytorów, nadawców ładunków zainteresowanych zamówieniem trasy na danej infrastrukturze) oraz właściwe organy jednostek samorządu terytorialnego, na obszarze których zlokalizowana jest droga kolejowa, a także ministra właściwego do spraw transportu. Ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego nie wynika, aby HMT zastosowała tę procedurę w stosunku do któregokolwiek z wymienionych podmiotów. Rozbiórka toru bez zastosowania działań wskazanych w przepisach ustawy o transporcie kolejowym, jest niedozwolona, a sam demontaż infrastruktury kolejowej dokonany bez uprzedniego zastosowania tej procedury jest niezgodny z prawem – informuje urząd.
W ocenie Prezesa UTK procedurę likwidacji drogi kolejowej przewidzianą w art. 38ba ustawy o transporcie kolejowym należy również stosować do torów, które służą jako dojazd do obiektów infrastruktury usługowej, bocznic kolejowych czy prywatnej infrastruktury kolejowej. Rozebrany tor znajdował się na terenie uprzemysłowionym, dlatego HMT Polska dokonując nielegalnej rozbiórki torów pozbawiła zakład przemysłowy dostępu do połączenia z infrastrukturą kolejową. Na torze dojazdowym do bocznicy ArcelorMittal odbywał się systematyczny ruch pociągów.
Decyzja Urzędu Transportu Kolejowego nie niesie za sobą kary finansowej dla podmiotu, który rozebrał tory, nie wyznacza również terminu naprawienia szkody. Może być natomiast ważnym argumentem w sporze sądowym między firmą, która tory rozebrała, a ArcelorerMittal, który uważa się za poszkodowanego w tej sprawie. Obecnie odcinek torów na byłej bocznicy został już zagospodarowany w inny sposób.
Od decyzji nie służy odwołanie. Strona niezadowolona z decyzji może jednak zwrócić się do Prezesa UTK z wnioskiem o ponowne rozpatrzenie sprawy w terminie 14 dni od dnia doręczenia jej decyzji. Kompletny dokument dotyczący sprawy można przeczytać
na stronie Urzędu Transportu Kolejowego.