W roku 2021 – choć nastąpiło odbicie po lockdownie – przed rozwojem przewozów towarowych stało wciąż wiele barier. Były one widoczne w niemal każdym aspekcie działania kolei. Najpilniejszej poprawy wymaga jednak przepustowość sieci, od której bezpośrednio zależy szybkość i punktualność dostaw – wynika z raportu Urzędu Transportu Kolejowego.
Z raportu wynika, że czynnikiem wpływającym na wybór środka transportu towarów jest dziś przede wszystkim szybkość i punktualność dostaw. Nie jest tajemnicą, że w wielu przypadkach kolej przegrywa pod tym względem z drogami. Prowadzi to do wniosku o konieczności poprawy przepustowości sieci (85,71% ankietowanych uważa ją za niewystarczającą). Obecny stan wynika zarówno z wieloletnich zaniedbań, jak i z trwającego procesu modernizacji infrastruktury, ale także z faktu, że wielu przewoźników nie wykorzystuje tras, które zarezerwowali.
3 dni czekania na możliwość przejazdu
Przewoźnicy wytykają PKP PLK brak nadzoru nad zamknięciami torowymi na poszczególnych szlakach. Trasy alternatywne są często – w ich ocenie – zbyt długie lub niskiej jakości. Informacje o zamknięciach czy o wolnej przepustowości na poszczególnych odcinkach linii kolejowych powinny być – zdaniem przewoźników – generowane automatycznie, dzięki czemu stałyby się dostępne z większym wyprzedzeniem. Inne zarzuty to brak koordynacji zamknięć z zarządcami sieci krajów sąsiednich, brak rzetelnego i dynamicznego wykonywania obowiązków przez dyżurnych ruchu, a także długi czas oczekiwania na przyznanie zdolności przepustowej na bardziej obciążonych liniach (np. 3 dni dla odcinka Poznań – Rzepin).
Do tego dochodzą rosnące ceny paliw i energii elektrycznej, drogie i czasochłonne szkolenia kadr oraz ogólne przeregulowanie branży. Wszystko razem obniża prędkość handlową pociągów, a niejednokrotnie powoduje opóźnienia w dostawie. Te z kolei przynoszą przewoźnikowi straty nie tylko wizerunkowe. Poprzez mniej efektywne wykorzystanie pracy personelu i pojazdów zwiększają też koszty, ostatecznie przenoszone na nadawcę ładunku. Efektem końcowym jest pogorszenie konkurencyjności transportu kolejowego. Zdaniem uczestników konsultacji niewystarczający jest też dostęp do odpowiedniej infrastruktury załadunkowej i wyładunkowej.
Likwidacja stacji – ślepa uliczka
Biorący udział w badaniu przewoźnicy postulowali – nie po raz pierwszy – wyrównanie zasad dostępu do infrastruktury drogowej oraz kolejowej (uproszczenie wymogów formalnych i ograniczenie kosztów dostępu). Jak zastrzegli, kolej i drogi powinny uzupełniać się nawzajem, a nie konkurować. Po stronie samych przewoźników i zarządców infrastruktury konieczne są natomiast działania usprawniające organizacyjną sferę przewozów.
Szczegółowe dezyderaty dotyczą modernizacji infrastruktury na przejściach granicznych i w terminalach, odbudowy demontowanych w ostatnich trzech dekadach mijanek, stacji i torów dodatkowych, a także zaprzestania ich likwidowania podczas przebudowy kolejnych linii. – Przyspieszenie prędkości na poszczególnych liniach może skrócić czas przejazdu pociągu towarowego np. o 10 minut, lecz z uwagi na likwidację infrastruktury do mijania się pociągów powoduje, że czas przejazdu wydłuża się o 2-3 godziny – czytamy w opracowaniu. Przewoźnicy zgłaszają też potrzebę dostępu do infrastruktury punktowej na stacjach pośrednich (ramp, magazynów etc.), która w wielu przypadkach jest podczas modernizacji likwidowana. Ich brak utrudnia organizację transportu na „ostatniej mili” i zwiększa jego koszty (wymusza korzystanie z usług zewnętrznych).
Nie tylko przewozy pasażerskie się liczą
Same prace modernizacyjne powinny być planowane w koordynacji z przewoźnikami towarowymi. Odnosi się to zarówno do wyznaczania tras alternatywnych, jak i do wyznaczania godzin prac dziennych i nocnych (niejednokrotnie w dzień priorytet mają pociągi pasażerskie, w nocy zaś ruch nie odbywa się w ogóle).
Badania są przeprowadzane przez UTK co najmniej raz na dwa lata. W 2021 r. – oprócz kolejowych przewoźników towarowych – osobne ankiety wypełnili nadawcy, odbiorcy i spedytorzy, operatorzy obiektów infrastruktury usługowej oraz przedstawiciele organizacji reprezentujących użytkowników towarowego transportu kolejowego.
2021 r.: Rosną przewozy międzynarodowe
Tymczasem – jak informuje UTK – w 2021 r. przewozy w komunikacji międzynarodowej stanowiły ponad 35% masy i ponad 44,3% pracy przewozowej wszystkich przewozów towarowych w Polsce. W liczbach bezwzględnych oznacza to przewiezienie ponad 86,2 mln ton towarów i 24,8 mld tonokilometrów pracy przewozowej. Dominowały przewozy surowców masowych (koksu, brykietów i produktów rafinacji ropy naftowej, rud metali, produktów górnictwa i kopalnictwa oraz węgla). Duży udział w rynku posiadały ładunki ujęte w grupie „towary nieidentyfikowalne”, przewożone najczęściej z wykorzystaniem kontenerów. Zdecydowanie wzrosły przeładunki (w tym – intermodalne) w portach Gdańsk, Gdynia i Szczecin – Świnoujście.
W stosunku do 2020 r. wzrosła masa zarówno w imporcie (47,961 mln ton), jak i eksporcie (30,67 mln ton) oraz tranzycie (7,594 mln ton). Praca przewozowa wyniosła odpowiednio: 11,917 mld tkm (import), 8,469 mld tkm (eksport) i 4,429 mld tkm (tranzyt). Spośród wszystkich parametrów spadła (i to nieznacznie – o 0,02%) tylko praca przewozowa w tranzycie. Przewieziona masa wzrosła ogółem o 13,2%, a praca przewozowa – o 7%. UTK tłumaczy ten trend m. in. wzrostem rynku e-commerce.
Największy udział w kolejowych przewozach międzynarodowych miały spółki PKP Cargo i PKP LHS, których łączny udział na koniec 2021 r. wyniósł 50,9% według masy przewiezionych towarów i 52% według pracy przewozowej. Dalsze miejsca zajęły: DB Cargo Polska i CTL Logistics. Głównymi partnerami wymiany międzynarodowej w eksporcie towarów z Polski były Niemcy, Czechy, Ukraina, Austria, Chiny, Indie, Wielka Brytania, Hiszpania oraz Słowacja (razem blisko 71,8% masy i 68,6%pracy przewozowej). Główni partnerzy importowi to: Rosja, Ukraina, Białoruś, Niemcy i Czechy (71,1% masy, 58,9% pracy przewozowej). W związku z rosyjską napaścią na Ukrainę i objęciem Rosji i Białorusi sankcjami dla roku 2022 lista ta będzie zapewne przedstawiała się zupełnie inaczej.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.