Jak pisaliśmy, PKP PLK po raz kolejny przesunęły datę powrotu pociągów na remontowaną trasę Pilawa – Garwolin. Według obecnych deklaracji pociągi miałyby jeździć od 15 września. Tymczasem UTK wszczął postępowanie administracyjne wobec PKP PLK w sprawie nałożenia kary za złe informowanie pasażerów o korekcie rozkładów jazdy.
Pociągi między Pilawą a Garwolinem miały jeździć już od 2 września. Termin ten został przesunięty na 8 września, a wczoraj (6 września) PKP PLK poinformowały, że
pociągi wrócą dopiero 15 września. Prace związane z dostosowywaniem istniejących urządzeń sterowania ruchem kolejowym do prowadzenia ruchu pociągów zajmą więcej czasu, niż deklarował to wykonawca – konsorcjum firm Thales i DP System.
Na sytuację
skarżyły się przy pierwszym opóźnieniu Koleje Mazowieckie. Zarządca poinformował spółkę, że z uwagi na trwający druk i dystrybucję plakatowych rozkładów jazdy nie ma możliwości wprowadzenia zmian w odjazdach pociągów w ramach korekty zastępczego rozkładu jazdy. W związku z koniecznością utrzymania komunikacji zastępczej, pociągi musiały odjeżdżać z nieuwzględnionymi w rozkładzie opóźnieniami.
Działania w tej sprawie podjął Urząd Transportu Kolejowego. Jak przypomniał, zarządca infrastruktury jest zobowiązany do podania do publicznej wiadomości rozkładu jazdy w teminie co najmniej 21 dni przed wejściem rozkładu w życie. Jak ustalił urząd, PKP PLK nie wywiązały się w pełni z tego obowiązku jeśli chodzi o korektę rozkładu jazdy na okres 2 września – 20 października 2018 r. Sprawa dotyczy braku publikacji zmian rozkładu jazdy pociągów pasażerskich odjeżdżających ze stacji: Pilawa, Garwolin, Kraśnik, Wilkołaz oraz Pułankowice.
– Obowiązujące przepisy jednoznacznie wskazują, w jakich terminach zarządcy infrastruktury powinni opublikować rozkład jazdy oraz jego zmiany. Nie ulega wątpliwości, że rozkład jazdy jest kluczową informacją dla pasażerów, od której rozpoczyna się planowanie podróży. Dlatego naruszenia w tym obszarze mogą w szczególny w sposób zagrażać interesom pasażerów – mówi Ignacy Góra, prezes Urzędu Transportu Kolejowego.
Postępowanie jest na wstępnym etapie. Przy ustalaniu wielkości kary Prezes UTK musi wziąć pod uwagę zakres naruszenia przepisów, dotychczasową działalność karanego podmiotu oraz jego możliwości finansowe. Zgodnie z ustawą o transporcie kolejowym kara za naruszenie interesów podróżnych może sięgać do 2% rocznego przychodu przedsiębiorcy osiągniętego w poprzednim roku kalendarzowym. Najwyższa kara nałożona została przez Prezesa UTK w 2014 roku i wyniosła ponad 1,02 mln zł.