5 stycznia o godzinie 21:15 grupa 20 chuliganów dokonała rozboju w pociągu nr 7951 (KM) relacji Warszawa Wileńska - Małkinia. W dwóch jednostkach zdemolowano wnętrze i zrywano hamulce. W stacji Urle sprawcy wtargnęli do kabiny sterowniczej, gdzie pobili maszynistę. [Aktualizacja]
Jak poinformował rzecznik SOK Paweł Boczek, na miejsce skierowano funkcjonariuszy Grupy Operacyjno-Interwencyjnej z Komendy Regionalnej Straży Ochrony Kolei w Siedlcach i Komisariatu Policji Jadów, którzy po przybyciu ujęli dwóch sprawców pobicia. Mechanik z obrażeniami w postaci złamanego nosa i otarcia naskórka twarzy i głowy został przewieziony do Szpitala Miejskiego w Węgrowie. Poturbowany został również konduktor.
SokiŚci i policjanci ujęli 20-letniego mieszkańca Jadowa i 21-letniego mieszkańca Urli. Doprowadzono ich do Komisariatu Policji w Jadowie, gdzie prowadzone są dalsze czynnoŚci w sprawie. Podróżni z pociągu zdewastowanego zostali przesadzeni do pociągu nr 7953 relacji Warszawa Wileńska – Małkinia, który ze stacji Urle odjechał o godz. 21:45.
[Aktualizacja]
Zatrzymanym nie zostały na razie postawione zarzuty. - Materiały w sprawie będą przewiezione do prokuratury, która podejmie decyzję, co dalej w sprawie - powiedział "Gazecie Wyborczej" asp. szt. Tomasz Oleszczuk z Komendy Stołecznej Policji.
Policja zapowiada już kolejne zatrzymania. - To tylko kwestia czasu, kiedy będziemy ich zatrzymywać, bo policjanci mają już pewne przypuszczenia co do innych sprawców, więc całoŚć rozstrzygnie się w najbliższym czasie - powiedział "GW" Oleszczuk. Zaznaczył, że osoby zatrzymane były w stanie nietrzeźwym.
Więcej
Według TVN24, sprawców było około 20tu. Zniszczone zostały dwa wagony, które obecnie nie nadają się do użycia. Wybito w nich kilkadziesiąt szyb i oŚwietlenie, powyrywano siedzenia.
Więcej