W lipcu Koleje Dolnośląskie otrzymały ofertę na nowe pociągi spalinowe. Zainteresowanie ich dostawą wyraziła tylko Pesa, a kwota, której oczekiwała za dostawę dwóch dwuczłonowych pojazdów była wysoka. Przewoźnik nie skorzystał z jej propozycji.
[Aktualizacja] Koleje Dolnośląskie poinformowały, że o unieważnieniu przetargu na dostawę dwóch dwuczłonowych zespołów trakcyjnych. Jak można się było spodziewać, oferta Pesy okazała się zbyt droga. W związku z tym nie będzie też realizacji opcji na kolejnych sześć takich pojazdów.
– Podjęliśmy decyzję o unieważnieniu tego postępowania, ponieważ cena zaproponowana przez Pesę Bydgoszcz była niestety za wysoka. Nie oznacza to jednak, że tracimy zainteresowanie tym typem pojazdów. Przeciwnie. Dlatego chcemy przywrócić do eksploatacji nasze dwa szynobusy typu 212M serii SA109, tzw. Kolzamy, a zarazem będziemy kontynuować poszukiwania funduszy zewnętrznych – czy to w ramach nowej perspektywy budżetowej UE, czy też Krajowego Planu Odbudowy – które mogłyby wesprzeć nasz projekt taborowy, w tym także ewentualny zakup nowych pociągów spalinowych. Dla Kolei Dolnośląskich ta kwestia pozostaje cały czas otwarta – poinformowało nas biuro prasowe Kolei Dolnośląskich.
Przetarg na 2 szt z opcją na 6 kolejnychPrzedmiotem ogłoszonego 19 czerwca postępowania była dostawa dwóch dwuczłonowych spalinowych zespołów trakcyjnych z prawem opcji, która umożliwi dolnośląskiemu przewoźnikowi potencjalne rozszerzenie zamówienia o sześć kolejnych pojazdów.
Producenci mogli składać oferty do 23 lipca. Jako jedyna swoją propozycję złożyła spółka bydgoska Pesa, która za dostawę dwóch pociągów zaoferowała cenę 42 754 800 złotych brutto, czyli 21 377 400 złotych brutto za jeden pojazd. To cena bez wątpienia wysoka. Dla porównania: w ostatnim przetargu na pięcioczłonowe elektryczne zespoły trakcyjne dla KD, Pesa zaproponowała cenę 29 milionów złotych brutto za jeden pojazd. Są to jednak pojazdy elektryczne, a więc ekologiczne i aż o 3 wagony dłuższe. Skok cen dobrze ilustruje też pierwszy przetarg na elektryczne i spalinowe pojazdy dla KD (
ostatecznie nierozstrzygnięty). Oferty w tym przetargu w sierpniu 2018 roku, opiewały na kwotę 22,3 mln zł brutto za sztukę. Chodziło jednak o pojazdy trzy, a nie dwuwagonowe, jak obecnie.
– Obecnie oferta zostanie poddana analizie. Na podjęcie decyzji dot. tego postępowania Koleje Dolnośląskie mają czas do 20 października – poinformowało biuro prasowe KD.
Elektryczne będą z Pesy
30 czerwca Koleje Dolnośląskie rozstrzygnęły postępowanie na zakup pięciu pięcioczłonowych pociągów elektrycznych z prawem opcji na maksymalnie kolejne 20 składów. Najkorzystniejszą ofertę złożyła w nim Pesa, która zaproponowała cenę 29 milionów złotych brutto za jeden pojazd. W tym postępowaniu brał również udział Newag, który dostarczał już pociągi dla Kolei Dolnośląskich. Oferta producenta z Nowego Sącza była jednak droższa.
Hybrydy w trakcie analizy
Koleje Dolnośląskie chcą kupić również pociągi hybrydowe. Obecnie spółka analizuje propozycje złożone w postępowaniu na zakup dwóch trójczłonowych pojazdów z dwusystemowym napędem elektryczno-spalinowym (hybrydowym, HZT), z opcją rozszerzenia zamówienia o maksymalnie sześć kolejnych. Tu jedynym oferentem jest Newag, z ceną 28.167.000,00 złotych brutto za jeden pojazd. Decyzję odnośnie tej oferty przewoźnik podejmie do 2 września br.