W Harrachovie, tuż przy granicy z Polską, spalił się spalinowy wagon motorowy serii 840. Nikomu nic się nie stało, ale pojazd dość mocno ucierpiał.
Do pożaru doszło 5 maja o poranku, na stacji Harrachov, gdzie pociąg oczekiwał na wykonanie kolejnego kursu do Liberca. Zapalił się pierwszy z dwóch połączonych ze sobą motorowych wagonów serii 840 (Stadler RS1).
– Maszynista zauważył dym w pojeździe i próbował samodzielnie ugasić pożar, ale mu się to nie udało. Wszystkim pasażerom i załodze udało się bezpiecznie opuścić pociąg – powiedziała portalowi zdopravy.cz Radka Pistoriusová, rzeczniczka Správy železnic – czeskiego odpowiednika PKP PLK. Pożar udało się ugasić dopiero przybyłym na miejsce czterem jednostkom straży pożarnej. Linia kolejowa była zablokowana przez kilka godzin.
Jednostki serii 840 są lubiane przez pasażerów, maszynistów i obsługę. Dotąd nie było z nimi większych problemów.
Zachęcone tym faktem Ceske drahy nabyły kolejne używane jednostki tego typu. Wagony motorowe Stadlera tego typu obsługują także relację Szklarska Poręba Górna – Liberec, właśnie przez Harrachov.