W czasie podsumowania polsko-czeskich konsultacji międzyrządowych krótko, bo krótko, ale przewinął się temat nowego połączenia kolejowego. Baltic Express ma kursować między naszymi krajami cztery razy dziennie od 15 grudnia. Chociaż mówiono nie tylko o tym.
W środę, 9 października odbyły się w Pradze kolejne polsko-czeskie konsultacje międzyrządowe. Pośród delegacji obydwu państw, znaleźli się również ministrowie odpowiedzialni za transport i infrastrukturę – polski minister infrastruktury Dariusz Klimczak oraz czeski minister transportu Martin Kupka.
Chociaż spotkanie pod przewodnictwem premierów Donalda Tuska i Petra Fiali zdominowały tematy związane z wojną na Ukrainie, nielegalną imigracją oraz współpracą w czasie wrześniowej powodzi. Udało się zasygnalizować też istotne tematy transportowe. Politycy mówili o tym na konferencji prasowej w Pradze.
Premier Donald Tusk promował Baltic Express
Szef polskiego rządu podkreślał przede wszystkim tegoroczne zainteresowanie czeskich turystów Polską. Mówił, że wakacyjny spacer plażą w Sopocie oznaczał przyspieszony kurs języka czeskiego.
– Pan premier [Fiala] mówił o tym kluczowym wymiarze europejskim, jakim jest swoboda przemieszczania się - bez granic, bez paszportów. Ale do tego są też potrzebne drogi i kolej. Ja się z tego bardzo cieszę, trąbie o tym od wielu dni, bo to jest moja osobista satysfakcja jako mieszkańca Sopotu – powiedział premier Donald Tusk, rozpoczynając wątek kolejowy.
Dalej kontynuował o Baltic Ekspresie: – Fakt, że ruszą połączenia, cztery razy dziennie z Pragi przez Wrocław do Gdańska i Gdyni, czyli do Trójmiasta, to jest teoretycznie do tysiąca ludzi każdego dnia. Jeśli w tym roku mieliśmy 550 tys. czeskich turystów na wybrzeżu, to wyobraźcie sobie, o ile może jeszcze bardziej może wzrosnąć ruch turystyczny.
Przypomnijmy. Baltic Express to wynik współpracy dwóch
państwowych spółek: České dráhy (Koleje Czeskie) oraz PKP Intercity. Cztery pary pociągów międzynarodowych od 15 grudnia będą kursować z Trójmiasta do Pragi w stałych interwałach czasowych – w kierunku Czech o godz. 4:03, 8:03, 12:03 i 23:23, a w kierunku Polski o godz. 6:50, 10:50, 14:50 i 18:50.
Składy na odcinku krajowym zatrzymają się na stacjach: Sopot, Gdańsk Wrzeszcz, Gdańsk Główny, Tczew, Inowrocław, Bydgoszcz Główna, Gniezno, Poznań Główny, Leszno, Wrocław, Strzelin, Kamieniec Ząbkowicki, Kłodzko Miasto, Bystrzyca Kłodzka i Międzylesie. Postoje na terenie Republiki Czeskiej wyznaczono na stacjach: Kolín, Pardubice, Ústí nad Orlicí, Letohrad, Jablonné nad Orlicí i Lichkov.
Premier Petr Fiala o KDP do Polski Szef czeskiego rządu postawił w pierwszej kolejności nacisk – przynajmniej na spotkaniu z dziennikarzami – na kwestie drogowe. Chodzi o brakujący odcinek autostrady czeskiej autostrady D11, która nie została nadal połączona z polską drogą ekspresową S3. Prace mają
ruszyć w piątek, 11 października i zakończyć do końca grudnia 2027 roku.
– Chcemy jeszcze bardziej zintensyfikować nasze kontakty i tutaj ważne są dobre połączenia drogowe. Zobowiązaliśmy się do dobudowania brakującego fragmentu D11 – stwierdził premier Czech Petr Fiala. Po chwili dodał jeszcze: – Naszym priorytetem jest także budowa Kolei Dużych Prędkości i połączenie ich z Polską.
Czeskie Koleje Dużych Prędkości (Vysokorychlostní tratě - VRT) obejmują dwie trasy prowadzące do Polski. Trasa RS 1 VRT wyznaczona została z Pragi przez Brno do Ostrawy-Svinov i dalej w kierunku Katowic. Trasa RS 5 VRT to z kolei odcinek z Pragi przez Hradec Králové (z odnogą na Pardubic), Turnov i dalej górskim odcinkiem w kierunku Wrocławia.