Po wielomiesięcznych przygotowaniach pod rzeką Isarco w północnych Włoszech rozpoczęło się drążenie tunelu kolejowego. To część wartej 8,8 mld euro inwestycji, mającej usprawnić ruch między Austrią a Włochami oraz między północą a południem Europy. Zakończenie prac przewidziano na rok 2028.
64-kilometrowy tunel połączy Innsbruck z położonym po włoskiej stronie granicy miastem Fortezza. Będzie to najdłuższy tego typu obiekt na świecie (obecnie tytuł ten należy do 57-kilometrowego szwajcarskiego
Tunelu Gottharda).
Przejście pod Isarco, mimo niewielkiej długości (4,5 km), należy do najtrudniejszych odcinków. Ze względu na skomplikowaną strukturę geologiczną wykonawcy musieli opracować nowe metody pracy specjalnie dla potrzeb tej inwestycji. Konieczne było – między innymi – wzmocnienie warstw ziemnych poniżej łożyska rzeki. Choć początkowo rozważano zmianę jej przebiegu, w końcu zdecydowano się na zamrożenie gruntu przy pomocy wtłoczonego pod ziemię ciekłego azotu. Rozmrożenie nastąpi dopiero po ukończeniu odcinka tunelu przebiegającego pod rzeką.
Przełęcz Brenner jest dziś jednym z najbardziej ruchliwych przejść granicznych w Europie zarówno w ruchu kolejowym, jak i drogowym. Odgrywa ono ważą rolę w transporcie towarowym między północą a południem Europy. Parametry obecnej linii kolejowej (maksymalna prędkość z powodu profilu i geometrii trasy nie przekracza 70 km/h) ograniczają jednak jej przepustowość. Efektem jest nadmierny ruch na niebezpiecznym – zwłaszcza zimą – przejściu drogowym. Według danych sprzed kilku lat przejeżdżało nim ok. 2 milionów ciężarówek rocznie.
Poprowadzony pod przełęczą tunel ma rozwiązać ten problem. Będzie on ważnym ogniwem transeuropejskiej sieci transportowej TEN-T. Jego oddanie do użytku skróci trasę z Niemiec do Włoch (tunel znajduje się w europejskim korytarzu towarowym nr 5 Bałtyk – Adriatyk oraz w korytarzu kolei dużych prędkości Berlin – Palermo). Inwestorzy spodziewają się w związku z tym dużego przyrostu ruchu towarowego na torach.
Oddanie tunelu do użytku będzie też miało duże znacznie dla przewozów pasażerskich. Według planów czas podróży na trasie Innsbruck – Bolzano skróci się przeszło dwukrotnie (z 2 godzin do mniej niż 50 minut). Nie wiadomo jednak, czy uda się dotrzymać zaplanowanego terminu – w kwietniu prace na wszystkich odcinkach zostały na pewien czas wstrzymane z powodu pandemii COVID-19. Tuż przedtem zaawansowanie prac sięgnęło 50%.