Trwa przebudowa linii kolejowej nr 131 na odcinku Chorzów Batory – Bytom – Nakło Śląskie. Widać już zaawansowanie prac. Jak się jednak okazało, w studium nie przewidziano elektryfikacji jednego z torów; dlatego PKP PLK podpisała dodatkową umowę z PORR.
Latem rozpoczęły się
bardzo ważne prace na południowym odcinku „Węglówki” w rejonie Chorzowa i Bytomia. Powstać ma tu m.in. nowy przystanek kolejowy Chorzów Uniwersytet przy ulicy Strzelców Bytomskich, o który walczył m.in. Wojciech Dinges jako ówczesny prezes Kolei Śląskich. Powstanie tu też wiadukt kolejowy.
Niestety
niezrealizowany zostanie inny postulat zgłaszany w konsultacjach – o przysunięciu przystanku Chorzów Miasto do centrum przesiadkowego. Zdecydowały kwestie techniczne oraz stanowisko miasta, które chciało dłuższych peronów w celu umożliwienia zatrzymania pociągów dalekobieżnych (mimo że chodzi o 1-2 połączenia w dobie). Centrum przesiadkowe będzie przez to mniej funkcjonalne, choć wejście na perony będzie położone trochę bliżej niż obecnie.
W międzyczasie w biuletynie informacyjnym o przetargach pojawiła się informacja o udzieleniu nowego zamówienia wykonawcy inwestycji, firmie Porr. Dotyczy ono zaprojektowania i budowy sieci trakcyjnej nad torem nr 4 na szlaku Chorzów Batory – Chorzów Miasto na linii nr 131. Zamówienia o wartości 2,375 mln złotych netto udzielono bez przetargu na podstawie paragrafu o zamówieniach podobnych.
Dlaczego sieć trakcyjna od początku nie została uwzględniona w projekcie? – Zakres Programu Funkcjonalno-Użytkowego dla zadania „Prace na linii kolejowej nr 131 na odcinku Chorzów Batory - Nakło Śląskie” był oparty na studium wykonalności, opracowywanym w latach 2015-2017, które nie zakładało elektryfikacji toru nr 4. Zabudowa sieci trakcyjnej nad nowym torem nr 4 jest potrzebna, dlatego ogłoszono zamówienie - tłumaczy Katarzyna Głowacka z biura prasowego PKP Polskie Linie Kolejowe dodając, że decyzję podjęto dla optymalnego wykorzystania toru nr 4, po konsultacji z przewoźnikami i ekspozyturą. Przedstawicielka spółki nie była w stanie odpowiedzieć na pytanie, czemu sieci trakcyjnej od początku nie było w projekcie.