Spadek wielkości przewozów kluczowych surowców związany z popytem, spowolnienie gospodarcze i konkurencja z Czech i Słowacji to jedne z najważniejszych wyzwań, jakie stoją przed polskimi przewoźnikami towarowymi. Rok 2020 najprawdopodobniej będzie dla nich tak samo trudny, jak kończący się rok 2019. Czy uda się w takich okolicznościach odwrócić trend spadkowy, jeśli chodzi o sumaryczną pracę przewozową?
– Sytuacja na rynku przewozów towarowych jest w tym roku trochę paradoksalna. Widzimy postępy prac na sieci PKP PLK, co powinno stwarzać warunki do rozwoju transportu towarowego, ale u nas nie ma separacji ruchu pasażerskiego i towarowego. Powoduje to to, że wzrosty przewozów pasażerskich i zakupy taboru, który jeździ coraz szybciej, mają negatywny wpływ na realizację przewozów towarowych – mówił podczas tegorocznego Kongresu Kolejowego Robert Nowakowski, członek zarządu ds. produkcji DB Cargo Polska. Wskazywał, że często zdarza się, że kurs towarowy nie ma szans przejechać po danym ciągu o żądanej porze w związku z bardzo dużym zagęszczeniem kursów pasażerskich.
DB Cargo Polska: Nawarstwiły się różne zjawiska niesprzyjające wzrostowi
Nie jest to w jego opinii jedyny powód spadku wielkości pracy przewozowej w sektorze towarowym. Podkreślał on, że aż 70 proc. przewozów realizowanych przez DB Cargo Polska ma charakter masowy. – Jakiekolwiek zawirowania na rynku określonego rodzaju towaru, np. tłucznia czy materiałów budowlanych albo węgla czy stali, odczuwamy momentalnie w naszym portfolio. Jeśli klienci nie potrzebują jakiegoś rodzaju towarów, my ich po prostu nie wozimy – tłumaczył.
Zwrócił on także uwagę na pojawiające się pierwsze symptomy spowolnienia gospodarczego w Europie. Podkreślił przy tym, że pozostałe 30 proc. przewozów jego spółki dotyczy materiałów przetworzonych. – Te z kolei cechują się dużą łatwością pochłonięcia ich przez transport drogowy – zauważył. – Moim zdaniem mamy więc do czynienia ze skumulowaniem różnych zjawisk wokół kolei, które w tym konkretnym przypadku zaowocowały tym, że rok 2019 w porównaniu do 2018 z punktu widzenia przewozów towarowych w Polsce jest troszeczkę słabszy – podsumował.
CTL Logistics: Spadki odczuwalne na wielu rynkach europejskich
W podobnym tonie wypowiadał się także Andrzej Pawłowski, członek zarządu oraz dyrektor operacji i eksploatacji CTL Logistics. – To bardzo trudny rok dla przewozów towarowych. Zanotowaliśmy duże spadki dotyczące przewozu węgla czy materiałów budowlanych, ale też bardzo słabo w pierwszych miesiącach roku jeździła stal – opisywał. Zwrócił uwagę, że w 2018 r. na place ładunkowe zwieziono bardzo dużo węgla. – Według różnych danych zalega go ok. 5 mln ton. Myślę, że dalej będzie istniał problem z pozbyciem się jego nadmiaru – ocenił. Nie należy się więc spodziewać trendu wzrostowego w przewozach tego surowca. Wpływ na to mają także zakupy energii ze źródeł odnawialnych.
– Jeśli chodzi o materiały budowlane, wchodzimy w ostatni okres perspektywy unijnej i można by powiedzieć, że będzie to oznaczać największą „górkę”. Jeśli teraz wozi się tyle, ile się wozi, trudno spodziewać się, że w 2020 lub 2021 r. będzie się wozić o wiele więcej – powiedział. Zwrócił uwagę, że duży spadek przewozów zanotowano także w Czechach i na Słowacji. – Transport jest barometrem tego, co dzieje się, jeśli chodzi o całą gospodarkę. Jeszcze większy dramat jest w Estonii, podobne zjawiska, choć może na mniejszą skalę, obserwujemy w Niemczech czy w Austrii – wyliczał.
Rok 2020 raczej nie będzie znacząco lepszy
Wśród obszarów ryzyka, na jakie muszą być gotowi przewoźnicy towarowi, wskazywał on możliwe przerwy w realizacji inwestycji na sieci PKP PLK związane z problemami w relacjach z wykonawcami. Przewidywał także wzrost znaczenia konkurencji ze strony operatorów z Czech i Słowacji, którzy prawdopodobnie będą poszukiwać kontraktów na rynkach zagranicznych, w tym polskim, po dużym spadku poziomu zleceń w ich krajach. – Myślę więc, że stawka, która jeszcze w 2018 r. była na przyzwotym poziomie, nie będzie mogła się utrzymać – podsumował Andrzej Pawłowski.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.