W kolejnych latach Tramwaje Śląskie planują kontynuować modernizację głównych ciągów komunikacyjnych. Bez odpowiedzi pozostaje pytanie o linie jednotorowe, z mniejszym natężeniem, np. linii 18 w Rudzie Śląskiej.
Jak pisaliśmy, Tramwaje Śląskie w nowej perspektywie finansowej zamierzają przeprowadzić projekt wart od 700 do blisko 800 mln zł. Spółka chce wyremontować torowiska w Dąbrowie Górniczej, Sosnowcu i Będzinie oraz domknąć modernizację głównych ciągów. W planach są też budowa nowych linii oraz zakup taboru.
Na rozległej sieci jest jednak sporo odcinków jednotorowych, o mniejszym natężeniu ruchu, znajdujących się w różnym stanie technicznym. Z czasem kluczowe może być pytanie o ich przyszłość. – Trzeba będzie podjąć decyzję: o ich totalnej modernizacji w kierunku zamiany na dwutorową albo w niektórych przypadkach je zwyczajnie skrócić. Tego też nie wykluczam – mówi Tadeusz Freisler, prezes Tramwajów Śląskich.
Jedną z takich zagrożonych linii od lat jest osiemnastka. – Wymaga ona gruntownej analizy. Na trasie jest taki odcinek, gdzie linia biegnie terenami zielonymi i szczególnego obłożenia tam nie ma. Żeby ją zmodernizować, potrzeba byłoby dużych nakładów inwestycyjnych. Naprawdę nie wiem, czy ma to sens – mówi Freisler. Jak dodaje, wykonywana jest analiza w sprawie przyszłości tego połączenia. Poza osiemnastką jest jeszcze kilka dyskusyjnych odcinków sieci. – Generalnie ta struktura tramwajowa w dużej mierze została już zoptymalizowana – zaznacza Tadeusz Freisler.
Najgłośniejszym przykładem ograniczania sieci w ostatnich latach pozostaje decyzja o wycofaniu tramwajów z Gliwic. Pasażerowie muszą teraz na granicy miasta przesiadać się do autobusów. – Trudno mi komentować, co robi prezydent Frankiewicz. Myślę jednak, że jest szansa, że gdzieś tam ten tramwaj kiedyś jeszcze zaistnieje. Oczywiście nie w takim kształcie, jakim był – mówi Freisler.
Tekst pochodzi z portalu Transport-publiczny.pl