Wciąż nie podpisano umowy ze zwycięzcą przetargu na dostarczenie 36 nowych wagonów tramwajowych, które do połowy września 2015 roku miały poruszać się po Krakowie. Istnieje ryzyko, że przetarg będzie musiał zostać unieważniony. Na razie Pesa przedłużyła ważność swojej oferty.
Przetarg na dostarczenie 36 nowych pojazdów jeszcze w grudniu wygrała bydgoska firma Pesa. Jej oferta nie była najtańsza, ale zadecydowały inne wymagania, na przykład wyposażenie pojazdów w klimatyzację czy też automaty biletowe, w których można płacić kartami zbliżeniowymi.
Decyzji wciąż brak
Początkowo zapowiadano, że pierwsze z nich pojawią się w Krakowie już w lutym. Kolejne dostarczane miały być systematycznie do września 2015 roku. Pojazdy zastąpić miały legendarne „akwaria”, czyli najstarsze obecnie jeżdżące po Krakowie tramwaje polskiej produkcji, na przykład na linii numer 4.
Choć przetarg rozstrzygnięto na początku grudnia 2013 r., umowa z Pesą wciąż nie została podpisana. I nie wiadomo, czy w ogóle będzie. Wciąż nie ma bowiem gwarancji, że projekt zostanie dofinansowany przez Unię Europejską. Nie udało się również nic osiągnąć, mimo zapewnień wicepremier Elżbiety Bieńkowskiej, że pieniądze się znajdą. Z punktu widzenia przewoźnika podpisanie dokumentów jeszcze w maju jest mało realne.
– Nie mamy informacji, aby nasz projekt zakupu 36 tramwajów trafił na listę podstawową, więc żadna umowa nie jest jeszcze podpisana. Jeżeli nie zostanie podjęta decyzja o przyznaniu środków z Unii Europejskiej dla MPK SA na ten cel, to przetarg niestety będzie musiał zostać unieważniony – poinformował „Transport Publiczny” Marek Gancarczyk, rzecznik prasowy MPK w Krakowie.
Oferta ważna dłużej
W pierwszej połowie zeszłego miesiąca przedstawiciele Pesy mówili, że ostateczna decyzja w sprawie przetargu na krakowskie tramwaje powinna zapaść do połowy kwietnia. W innym razie zagrożona będzie terminowa realizacja kontraktu. Choć mamy już drugą połowę maja, oferent wciąż jest gotowy do produkcji tramwajów dla Krakowa. – Przedłużyliśmy ważność oferty – do końca czerwca – mówi Robert Szot, dyrektor rynku tramwajowego w Pesie.
Wiadomo, że Pesa dostarczy do Krakowa tramwaje z rodziny Twist. Pojazdy krakowskie będą miały po cztery człony i pięć wózków. Zgodnie ze specyfikacją zamówienia tramwaje mają liczyć od 39 do 43 m. Będą to najdłuższe nowoczesne tramwaje w Polsce.
Pojazdy dla stolicy Małopolski, kontynuując taneczną tradycję nazewniczą Pesy, będą Krakowiakami. – Nazwa będzie specyficzna dla regionu, zgodnie z życzeniem zamawiającego. Szanujemy zdanie klienta i staramy się zaspokoić jego wymagania. Jeżeli kwestia nazwy jest tak ważna, to oczywiście zgodzimy się na wprowadzenie takiej, jaką zażyczy sobie zamawiający – wyjaśnia Robert Szot. Na razie producent nie chce zdradzać, jak Krakowiak ma wyglądać.
Tekst pochodzi z portalu Transport-Publiczny.pl