Dzisiaj rusza pierwsza linia tramwajowa w Olsztynie. Warto w tym miejscu przypomnieć sobie, jak trudną drogę przechodziło miasto, by ten dzień wreszcie nadszedł. Przywrócenie komunikacji tramwajowej w Olsztynie to niewątpliwie jeden z najbardziej spektakularnych projektów komunikacyjnych polskich samorządów. Ostatnią, zbudowaną od podstaw sieć tramwajową otwarto w 1959 r. w Częstochowie.
Pierwszy tramwaj na Warmii (wtedy były to jeszcze Niemcy) wyruszył w 1907 roku. Latem przystąpiono do kładzenia torów, a uroczyste otwarcie pierwszej linii odbyło się 15 grudnia. Tramwaje miały wtedy rozstaw 1000 mm (dzisiaj będą miały 1435 mm). Pierwsze wagony miały dwa silniki po 30 KM każdy. W środku mogło usiąść 18 osób, natomiast na zewnętrznej platformie na stojąco mieściło się 14 osób. Dzisiejsze tramwaje Solarisa Tramino, dostarczone dla Olsztyna, pomieszczą prawie 200 pasażerów. Będą to najszersze i najcichsze tramwaje w kraju.
Pierwsze wzmianki na temat powrotu do szynowego środka transportu we współczesnym już Olsztynie pojawiły się w 2004 roku. W programie rozwoju komunikacji miejskiej na lata 2004-2013 uchwalonym przez Radę Miasta mówiło się o przeanalizowaniu po 2007 r., czy warto wprowadzić w mieście nowy środek transportu. Rozważano wtedy o powrocie tramwaju lub trolejbusów.
Pierwsze prace budowlane rozpoczęły się dopiero 12 września 2012 roku. Niestety, atmosfera z miesiąca na miesiąc gęstniała. Olsztynianie zaczęli poznawać opieszałość hiszpańskiej firmy. Pojawiały się liczne opóźnienia, a robotnicy rozkopali sporą część Olsztyna i nastała cisza. W sierpniu 2013 roku doszło do zerwania umowy. Decyzja była trudna do podjęcia, bowiem do końca 2015 roku miasto musiało rozliczyć się z pieniędzy unijnych. Jednak zdecydowano się na ten krok, a następnie podzielono inwestycję na sześć pomniejszych odcinków, oddzielono też etap projektu od samej budowy.
Więcej o historii tramwajów na portalu Transport-publiczny.pl