Jednym z częściej pojawiających się postulatów podczas planowania przebiegu nowych linii tramwajowych jest odsunięcie torowiska od budynków. Tymczasem tramwaj może z powodzeniem wpisywać się w miejską zabudowę – otaczać ją, a nawet... być elementem jej wnętrza.
Często nawet w obrębie tych samych miast, w których odbywają się protesty, można znaleźć przykłady pokazujące, że dobrze zaprojektowane torowisko może przebiegać niemal pod oknami budynków bez szkody dla ich konstrukcji. Tak było w tym roku w Łodzi – podczas gdy mieszkańcy widzewskiego osiedla Chrobrego sprzeciwiali się budowie nowego odcinka trasy W – Z na ulicy Wujaka, po drugiej stronie miasta – na bałuckiej ulicy Limanowskiego – wysunięte poza jezdnię tramwaje czterech linii regularnie przejeżdżały tuż obok bloków mieszkalnych i starych kamienic.
Rozwiązania stosowane poza Polską pokazują jednak jeszcze dobitniej, że tramwaj może z powodzeniem wpisywać się w miejską zabudowę. Na Malej Stranie w czeskiej Pradze wagony przeciskają się przez wąskie uliczki historycznej zabudowy od dziesięcioleci. Na ulicy Letenskiej, obok kościoła pw. św. Tomasza, tramwaj wjeżdża w bramę wybitą w kamienicy i przejeżdża nią na drugą stronę budynku. Przestrzeń pomiędzy dachem wagonu a murem jest tak niewielka, że konieczne jest złożenie pantografu.
Podobne rozwiązanie zastosowano na wiedeńskiej pętli tramwajowej Grinzing. Obsługujące linię 38 tramwaje wjeżdżają na przystanek odjazdowy przez bramę w kamienicy. Na samym przystanku wagon staje tuż pod oknami jednej z jej ścian – pomiędzy burtą wagonu a ścianą pozostaje nie więcej niż metr.
Najbardziej śmiały mariaż komunikacji szynowej i budownictwa mieszkalnego znaleźć można jednak w Hadze. Dworzec Centraal w holenderskiej stolicy jest nie tylko ważną stacją kolejową, ale też końcowym przystankiem linii lekkiej kolei stanowiącej przedłużenie sieci rotterdamskiego metra i wciąż rozbudowywanym dwupoziomowym węzłem tramwajowym.
Wyjeżdżające z niego tramwaje jadące w kierunku Kalvermarkt kierowane są do specyficznego tunelu przebiegającego wewnątrz dwóch przylegających do siebie kamienic (część ich powierzchni stanowią mieszkania). Tramwaj pokonuje w środku budynków kilkadziesiąt metrów, a na obudowanej kamienicami trasie znajduje się łuk. Obrazu miejsca dopełniają ostrzegawcze dzwonki uruchamiane automatycznie po wjeździe tramwaju do tunelu na jego przeciwległym końcu.
Więcej na portalu Transport-Publiczny.pl